Początkowo nic nie wskazywało, że na oczach widzów dojdzie do skandalu. Rozmowa miała dotyczyć sztuki "Śmierć i dziewczyna" wystawionej we Wrocławiu, na którą Gliński nie chciał się zgodzić. Lewicka dopytywała, czym była podyktowana decyzja ministra. Kiedy ten cedząc słowa, nie odnosił się bezpośrednio do pytań, dziennikarka przerywała mu i próbowała nakłonić do konkretnych odpowiedzi. To było najwyraźniej za dużo dla wicepremiera w rządzie PiS. - To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się zmieni. Ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna - zaczął złościć się na antenie Gliński! I choć wywiad dokończył, to awantura miała swój ciąg dalszy po wyłączeniu kamer. Przeciw słowom Glińskiego zbuntowali się pracownicy TVP Info, którzy skierowali do wicepremiera list protestacyjny. Podpisał się pod nim również prezes TVP Janusz Daszczyński (63 l.). Jednak jego kolejną decyzją było zawieszenie Lewickiej jako prowadzącej! W jej obronie stanął dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Tomasz Sygut. Stronę Glińskiego wzięła natomiast sama premier Beata Szydło (52 l.). - To nie jest człowiek, który kieruje się retoryką agresywną. Kieruje się merytoryczną i kulturalną postawą. To on został pozbawiony szansy przedstawienia swojego stanowiska - mówiła wczoraj szefowa rządu. Z kolei Gliński awanturę komentował na jednym z portali społecznościowych. "Wygląda na to, że cała sprawa spektaklu >Śmierć i dziewczyna<, to spektakl sam w sobie. Zachęcam do obejrzenia >wywiadu< w publicznej telewizji, gdzie starałem się przedstawić swoje stanowisko dot. zarzutu ograniczania wolności wyrazu artystycznego. Jakość tego programu pozostawię bez komentarza" - napisał.
Karolina Lewicka
- Na jakiej podstawie merytorycznej i prawnej zwrócił się pan do marszałka woj. dolnośląskiego, by ten wstrzymał przygotowania do premiery?
prof. Piotr Gliński
- Może zacznę od tego, to jest smutna sprawa, że znowu mamy do czynienia z taką bardzo nieuczciwą medialną nagonką, manipulacją związaną z tym wydarzeniem, spektaklem wrocławskim.
Karolina Lewicka
(.) Panie premierze, czy pan zdaje sobie sprawę, że akty seksualne są prezentowane w kinie i teatrze od wielu lat (...)
prof. Piotr Gliński
- Gdyby pani mi nie przeszkadzała, to ja mógłbym polskiemu społeczeństwu, widzom przedstawić.
Karolina Lewicka
- (.) Ja bym chciała uzyskać odpowiedzi na moje konkretne pytania. Natomiast czas konferencji prasowej to jest doskonały moment, by wyartykułować swoje stanowisko. Do tej pory było tak, i to było dobrą tradycją, że polityk, który pojawiał się w programie publicystycznym, odpowiadał na pytania, które zadawał dziennikarz.
prof. Piotr Gliński
- Jeżeli jest to program publicystyczny, pani redaktor. To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się skończy, ponieważ telewizja publiczna tak funkcjonować nie powinna.
Karolina Lewicka
- (.) Pan nie odpowiada na pytania.
prof. Piotr Gliński
- Jeżeli chce sobie pani ze sobą porozmawiać, to proszę sobie taki program zorganizować. Tutaj pani nie będzie mi przerywała, ponieważ nie mogę przedstawić swojego stanowiska.
Karolina Lewicka
- Polityk ma czas i miejsce na przedstawianie swojego stanowiska na konferencjach prasowych. W programach publicystycznych odpowiada na pytania.
prof. Piotr Gliński
- To pomyliły się pani miejsca. To gdzie indziej się przesłuchuje ludzi (.). To nie jest reportaż z Pałacu Mostowskich, gdzie pani mnie przesłuchuje.
Zobacz także: Bury powinien trafić do aresztu!