"Super Express": - Podobno prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki są niemile widziani w Białym Domu. Z dokumentu, o którym piszą dziennikarze Onetu, ma wynikać, że Amerykanie stosują już te sankcje za uchwalenie nowelizacji ustawy o IPN. Politycy dementują, ale nie ma oficjalnego dementi na stronie MSZ.
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski: - Nie mam aż tak głębokiej wiedzy na ten temat, ale sądzę, że relacje polsko-amerykańskie mają bardzo solidne podstawy. Zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa wojskowego obu państw. Jest też bliskość między nami i USA w sprawach energetycznych.
- Dobrze to słyszeć, ale czy takie spotkanie i notatka miały miejsce?
- Potwierdzenie tych rewelacji przyjąłbym z zaskoczeniem. Bardzo bym się zdziwił, gdyby spory natury historycznej były w stanie podważać strategiczne relacje między nami. Polska jest dziś najbardziej proamerykańskim państwem we Wspólnocie Europejskiej i z tego powodu uznaję jednak rewelacje Onetu za niewiarygodne. Uczestniczyłem w rozmowach, jakie były prowadzone w USA i za bardziej miarodajną wersję wydarzeń uznaję oświadczenia wiceministra Cichockiego i rzecznik rządu Joanny Kopcińskiej. To, o czym słyszymy, to raczej sensacyjno-dziennikarska konstrukcja, a nie realny świat.
- W styczniu odbyło się jednak spotkanie, na którym Amerykanie mieli ostrzegać przed konsekwencjami wdrożenia noweli o IPN. Było oficjalne stanowisko przestrzegające przed ustawą ograniczającą wolność słowa. Może w sprawie ustawy o IPN warto pójść na pewne ustępstwa w ramach dobrej współpracy z USA?
- Opinia publiczna w Polsce szaleje zupełnie bez podstaw. Owszem w Polsce, Izraelu i w pewnych kręgach w USA temat jest obecny w mediach. Nie jest jednak tematem dla polityków. Oni podejmują decyzję strategiczne w odniesieniu do interesów państwa, a te kalkuluje się w oparciu o kwestie materialne. W związku z tym jest to raczej zadanie polityczne dla elit, a nie dla mediów.
- Stanowisko Departamentu Stanu w sprawie ustawy o IPN to był konkret.
- Wątpliwości, które są formułowane pod adresem nowelizacji ustawy o IPN, są formułowane ze względu na niewiedzę odnośnie do konkretnych zapisów. Wierzę, że całą sprawę rozwiąże się zgodnie z interesami wszystkich państw. W gestii Polski, Izraela i USA jest by nie wytwarzać atmosfery konfliktu.
- W lutym prezydent Andrzej Duda rozpoczął czterodniową wizytę w Korei Południowej. Z okazji igrzysk olimpijskich obecny był tam również wiceprezydent USA. Do spotkania obu panów nie doszło. Oficjalnie powodem był brak czasu strony amerykańskiej. Notatka z polskiej ambasady w USA może przeczyć tej wersji.
- Ciężko mi się do tego odnieść. Musiałbym znać okoliczności, o których pani mówi. Nie czytałem dokumentacji, która może poświadczyć którąkolwiek z tych wersji.
- Politycy zarzucają, że publikacja Onet jest nieprawdziwa. OK, ale dlaczego MSZ nie pokaże dokumentu o tym spotkaniu, w którym udowodniono by, że to nieprawda?
- Departament Stanu nie będzie przecież dyskutował z Onetem, dementując rewelacje tego portalu. Nie ta hierarchia. Polski MSZ też nie może reagować na każdą publikację, która jest spekulacją.
- Gdyby okazało się, że dokumenty, w których posiadaniu jest Onet, są prawdziwe, to jakiej reakcji USA możemy się spodziewać?
- Gdyby okazało się to prawdą. Zobaczymy.