Prof. Jarosław Flis w rozmowie z portalem Onet ocenił działalność Zbigniewa Ziobry, omówił ostatnie poczynania Suwerennej Polski i poruszył kwestię konfliktu między Suwerenną Polską a partią Prawo i Sprawiedliwość.
Prof. Flis o Suwerennej Polsce. "Jedyną ofertą partii jest robienie kłopotów"
Zapytany o opinię dotyczącą konwencji Suwerennej Polski przyznał otwarcie, że nie zdecydował się na jej oglądanie, podkreślając, że jedyną ofertą tej partii jest "robienie kłopotów. "To ugrupowanie, które w oczywisty sposób pasie się – żeby nie powiedzieć pasożytuje – na większym partnerze i jego poparciu społecznym. Nie jest tajemnicą, że jego pozycja w przypadku samodzielnego startu będzie śladowa. Dlatego cała gra toczy się o to, żeby się utuczyć na PiS-ie i nie podzielić losu Gowina" - powiedział prof. Flis w rozmowie z Onetem.
Mówiąc o pozycji Zbigniewa Ziobry prof. Flis nie szczędził mocnych słów. "Wracając do Ziobry, to w świetle raportów NIK-u jest on chyba pierwszy w kolejce do wyprowadzenia w kajdankach. Domyślam się, że nikt za nim płakać nie będzie – także w PiS" - powiedział socjolog w rozmowie z portalem Onet.
Zbigniew Ziobro jak "zło konieczne"
W rozmowie z Onetem prof. Flis odniósł się również do zachowania polityków partii PiS względem prokuratora generalnego. "Wystarczy przeczytać, co w jednym z ostatnich wywiadów na jego temat mówił Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS. Trudno znaleźć tam entuzjazm. Najcieplejsze uczucia to chyba paternalizm i politowanie. Jeśli ktoś na pytanie, czy Zbigniew Ziobro jest mężem stanu, odpowiada "pomidor", a później to jeszcze pewnie autoryzuje, to naprawdę jest źle"
Prof. Jarosław Flis podkreślił, że fakt, że na konwencji SP nie pojawił się nikt z PiS-u ma znaczenie symboliczne jak "przekazanie dwóch nagich mieczy". Dodał również, że sam Zbigniew Ziobro traktowany jest jak "zło konieczne".
Czy Ziobro ostatecznie pogrzebie szanse PiS w wyborach?
"Jedyne, co może zrobić Zbigniew Ziobro, to wbić PiS-owi nóż w plecy, czyli doprowadzić do rozłamu i jeszcze większego konfliktu. A to, na etapie kampanii wyborczej, byłoby ostatecznym pogrzebaniem szans partii Jarosława Kaczyńskiego" - ocenił w rozmowie z Onetem socjolog prof. Jarosław Flis.