- Dwa lata po wygranych wyborach, Donald Tusk mierzy się z nowymi wyzwaniami, które mogą wpłynąć na jego polityczną przyszłość.
- Profesor Dudek wskazuje na kluczowy problem, który premier musi rozwiązać, aby utrzymać poparcie i skuteczność rządu.
- Jaka jest największa przeszkoda na drodze Tuska i czy zdoła ją pokonać?
Druga rocznica wyborów. Czy koalicja ma się czego obawiać?
Prof. Antoni Dudek w rozmowie z PAP ocenił, że obecna koalicja rządowa nie jest ani najbardziej skonfliktowana, ani najbardziej zgodna. – Nie jest tak skłócona jak koalicja PiS-Samoobrona-LPR. Na drugim biegunie była koalicja PO-PSL, która trwała osiem lat i była wzorem zgodności. Ta koalicja znajduje się mniej więcej pośrodku – tłumaczył politolog. Zdaniem profesora, „główny problem tej koalicji nazywa się Prezydent RP”. – To coś, z czym koalicja pozostanie do końca. Można powiedzieć, że problem ten się zwielokrotnił po objęciu urzędu przez Karola Nawrockiego – dodawał prof. Dudek.
Zobacz: Miażdżący sondaż dla koalicji Tuska! Szok, co się stało z jej wyborcami
Politolog przypomina również słynne odliczanie przez Donalda Tuska dni do końca prezydentury Andrzeja Dudy, które – jak się okazało – było nietrafną prognozą polityczną. – Po wymianie Dudy na Nawrockiego koalicja wpadła z deszczu pod rynnę i to jest jej główny problem. Bez prezydenta można Polską administrować, ale niewiele da się zrobić przy prezydencie, który otwarcie dąży do upadku rządu – wyjaśniał.
Kłopoty w koalicji. Co dalej z Polską 2050?
Sytuację pogarsza fakt, że najsłabsze ogniwo koalicji, czyli Polska 2050 Szymona Hołowni, zaczyna się sypać wobec kłopotów lidera i nie wiadomo, jak zakończy się kryzys tego ugrupowania. – Nie sądzę, żeby większość posłów Hołowni uciekła do PiS czy Konfederacji; raczej rozpierzchną się po Koalicji Obywatelskiej i PSL. Nie zmienia to faktu, że koalicja ma dziś zadyszkę i z tą zadyszką przetrwa do końca swojego istnienia – zaznaczył prof. Dudek.
Sprawdź: Europoseł Śmiszek poważnie chory! Biedroń ujawnia: "Musi przechodzić bardzo poważną terapię"
Zdaniem politologa koalicja raczej przetrwa do końca kadencji, choć nie wiadomo, czy jako rząd większościowy. – To jest nie do przewidzenia, bo nie wiadomo, jak będzie przebiegać erozja w drugiej połowie kadencji i czy różni politycy nie spróbują ratować się, opuszczając większość rządową. Koalicja jednak przetrwa, bo w tym Sejmie nie da się zbudować innej większości. Rojenia, że PSL i Konfederacja stworzą koalicję z Jarosławem Kaczyńskim, nawet w PiS nikt nie bierze poważnie – przewidywał Dudek, dodając, że jego zdaniem najsilniejszym czynnikiem, spajającym ugrupowania wokół Donalda Tuska, będzie strach przed powrotem PiS do władzy.
Przeczytaj: Żółta kartka dla Tuska. Oto, co Polacy myślą o tempie realizacji obietnic. Nie jest dobrze
Politolog uważa jednocześnie, że wspólny start „koalicji 15 października” w kolejnych wyborach parlamentarnych jest mało prawdopodobny. – Nie tylko dlatego, że ostatnio Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, iż PSL będzie startować samodzielnie. Ale także dlatego, że oznaczałoby to ostateczną kapitulację przed Tuskiem. O ile resztki Polski 2050 mogą rzeczywiście znaleźć się w objęciach Tuska i jego formacji, w przypadku PSL w to nie wierzę – podsumował.
Galeria poniżej: Skandaliczny transparent z Donaldem Tuskiem na meczu w Kownie
