- Premier Tusk zapowiedział wypłatę zadośćuczynień dla ofiar II wojny światowej z budżetu Polski, jeśli Niemcy tego nie zrobią.
- Prezydent Nawrocki krytykuje ten pomysł, ale prezes Związku Kombatantów RP popiera inicjatywę premiera.
- Czesław Lewandowski, prezes Związku Kombatantów RP, uważa to za sposób na szybkie wsparcie weteranów.
- Dlaczego premier Tusk chce działać szybko i czy Polska odzyska te pieniądze od Niemiec?
Polska zapłaci za Niemcy?
- Jeśli nie uzyskamy jakiejś szybkiej i jednoznacznej deklaracji, to będę w przyszłym roku rozważał decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków – mówił premier Tusk w Berlinie. Zdaniem Donalda Tuska byłoby to wywarcie moralnej presji na Berlinie, jednak opozycja w Warszawie mówi o kapitulacji. Niezwykle krytyczna jest też ocena prezydenta. - Polacy zostali zaatakowani i byli mordowani przez Niemców, więc odszkodowania należą się od Niemców – pisze Karol Nawrocki. Jednak prezes Związku Kombatantów RP podkreśla, że trzeba działać szybko przyznając na przykład dodatki do emerytur i potem wysłać rachunek do Berlina. - Sądzę, że premier widzi możliwości odzyskania tych pieniędzy od Niemiec, ale rozumiejąc, że wszyscy weterani są już grubo po 90 chciałby wyjść na przeciw naszym oczekiwaniom – mówi Czesław Lewandowski.
Jest ich już tylko 50 tysięcy
Donald Tusk zauważył, że według szacunków Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, żyjących ofiar II wojny światowej jest około 50 tysięcy. Jak dodał, gdy rozmawiał w ostatnich latach o zadośćuczynieniu z poprzednim kanclerzem Olafem Scholzem, było to około 60 tysięcy osób. W poniedziałek z kolei szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki ocenił, że zapowiedź premiera Tuska o wypłacie zadośćuczynień z polskich funduszy dla ofiar niemieckich zbrodni jest fatalnym pomysłem. Stwierdził też, że Niemcy powinni zwrócić Polsce wszystkie zrabowane podczas II wojny światowej przedmioty.