Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach, prowadzili postępowanie, w którym badano, czy nie doszło do działań na szkodę spółki należącej do Skarbu Państwa. Spółka w grudniu 2010 r. nabyła majątek po dawnej Stoczni Szczecińskiej w wyniku rozstrzygnięcia aukcji internetowe. Następnie zakupione tereny wydzierżawiono spółce z sektora prywatnego. Umowę podpisano 26 lipca 2011 r.
Zobacz: Bieńkowska komisarzem UE. „Trzeba było po nocach szyć, wódkę polewać”
Maciej Karczyński, rzecznik ABW: - W toku śledztwa ustalono, że firma, która dzierżawiła tereny w momencie zawarcia umowy nie posiadała ani możliwości finansowych, ani merytorycznego przygotowania, by prowadzić działalność stoczniową. Pierwotnie zajmowała się produkcją materiałów budowlanych. Co więcej, podmiot został formalnie zarejestrowany dopiero po podpisaniu rzeczonej umowy. Ponadto śledczy stwierdzili, że zapisy umowy nie zabezpieczały należycie interesów właściciela, czyli spółki Skarbu Państwa. Dzierżawca miał m.in. prawo wykupu terenów za kwotę znacznie niższą niż ich aktualna wartość rynkowa - mówi nam Karczyński.
Chodzi o Towarzystwo Finansowe "Silesia" czyli katowicką spółkę zajmująca się restrukturyzacją państwowych firm. Jej właścicielem jest skarb państwa. W listopadzie 2010 roku za około 80 mln zł Silesia kupiła Stocznię Szczecińską
Byłemu prezesowi TF "Silesia" Wojciechowi B., przedstawiono zarzut popełnienia kilku czynów skutkujących wyrządzeniem szkody majątkowej na łączną kwotę ponad 40 milionów złotych. - Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. W toku śledztwa zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego na kwotę pół miliona złotych - dodaje Karczyński.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail