Małgorzata Manowska wystosowała oficjalne oświadczenie skierowane do Szymona Hołowni. W dokumencie opublikowanym na stronie Sądu Najwyższego czytamy, że prezes zauważyła konieczność odniesienia się do spraw budzących konsternację w związku z konferencją marszałka Sejmu.
Prezes podkreśliła, że zasad procedowania wszystkich sądów są ustalane przez konstytucję, ustawy i rozporządzenia oraz przypomniała, że wszelka korespondencja kierowana do Sądu Najwyższego musi wpływać do Biura Podawczego, gdzie są rejestrowane.
- Wszelkie wnioski o powierzenie rozpoznania sprawy określonemu składowi SN stanowią niedopuszczalną próbę wpływania na wybór sędziów spełniających określone oczekiwania -czytamy dalej.
Małgorzata Manowska zwróciła się także bezpośrednio do Szymona Hołowni, zwracając uwagę na to, że marszałek nie może decydować, kto ma przeprowadzić kontrolę.
- Żaden przepis prawa nie przewiduje kierowania do wybranego przez marszałka Sejmu prezesa Sądu Najwyższego pisma, by - sprzecznie z ustawą - skierował sprawę do rozpoznania w określonej izbie Sądu Najwyższego lub przez obrany skład SN. Nie można zapominać, że Sąd Najwyższy kontroluje prawidłowość postanowienia marszałka Sejmu stwierdzającego wygaśnięcie mandatu posła, a zatem trudno wyobrazić sobie, by sam zainteresowany marszałek mógł swobodnie decydować, jaki organ ma przeprowadzić tę kontrolę – informuje.
Prezes stwierdziła także, że oczekiwania Szymona Hołowni kierowane do SN są bezprecedensowe, ale też przyznała mu rację co do konieczności uporządkowania sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. Według niej konflikt w SN utrudnia wykonywanie obowiązków i działa na szkodę obywateli oraz państwa.
- Stać się to jednak może jedynie poprzez dokonanie stosownych zmian w ustawach. Jak niejednokrotnie podkreślałam, jestem gotowa na konstruktywne rozmowy w tej kwestii – stwierdziła na końcu.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Szymon Hołownia: