- Władza lansuje taki obraz, że sędziowie to tłuste koty, którzy opływają w luksusy za państwowe pieniądze. Spójrzmy od dołu. Przeciętny radca prawny zarabia więcej niż sędzia sądu rejonowego. 7 tys. to straszne pieniądze? Na tym szczeblu 70 proc. nominacji to kobiety. Zarobki nie są wystarczające, by mężczyźni podejmowali ten zawód. Nieco lepiej jest w sądach okręgowych, ale za te ok. 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji. A co jest na samym szczycie? Dobry adwokat ma się lepiej niż sędzia Sądu Najwyższego - powiedziała Andrzejowi Stankiewiczowi z portalu Onet.pl prezes Sądu Najwyższego.
Zobacz: "Za 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji". Kim jest Małgorzata Gersdorf?
Zdaniem profesor Małgorzaty Gersdorf pomysł, aby upublicznić majątki sędziów jest bardzo zły, a władza chce go wprowadzić, tylko po to, by zyskać przychylność uwagi publicznej. Sędzia przytoczyła również badanie dla CBOS z którego wynika, że Polacy ufają wymiarowi sprawiedliwości.
- Sądom ufa 44 proc. Polaków, rządowi - 27 proc., zaś parlamentowi - 21 proc. Badanie CBOS z marca 2016 r. pokazuje dodatkowo, że sędziowie cieszą się lepszymi ocenami uczciwości od urzędników, posłów i polityków, mimo tej kampanii antysądowej - przypomniała.
Co sądzicie o reformie sądownictwa, które przygotowuje minister Ziobro?
Za 10 tys to można dobrze żyć na prowincji - mówi sędzia Gersdorf. 6 tys dla idioty i złodzieja Bieńkowskiej niczego nie nauczyło
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 23 lutego 2017