Zwyczajnie "zawiesił się" z myślami, może mało spał albo spadł mu cukier? No i poplątały mu się nogi. Wyglądało to dramatycznie. O mały włos uderzyłby nosem o marmurową posadzkę i byłby problem. Kilka miesięcy temu premier miał przecież kontuzję nogi i nieszczęsną kończynę trzeba mu było unieruchamiać szynami. Tym razem Tusk miał jednak szczęście. W jego pobliżu był ochroniarz i nieznana nam z imienia i nazwiska urzędniczka. Kiedy premier się potknął i zachwiał, ci chwycili go za ramię i uratowali przed upadkiem.
Zobacz też: Premier Donald Tusk mówi, że Macierewicz jest SZKODNIKIEM! A Ty co myślisz?
ZOBACZ! Premier potknął się w Sejmie!
2014-02-06
3:00
Premier potknął się w Sejmie! Nie na darmowym podręczniku dla pierwszoklasistów ani 19 miliardach z OFE, które gdzieś się zapodziały, i nawet rzecznik rządu nie wiedziała gdzie. Donald Tusk (57 l.) potknął się w Sejmie na schodach.