Urlop Hołowni opóźnił głosowania i rekonstrukcję rządu? Rzeczniczka odpowiada
PAP powołując się na źródła zbliżone do koalicji rządzącej, podała w piątek 11 lipca, że przesunięcie terminu rekonstrukcji rządu jest spowodowane urlopem marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Urlop miał się rozpocząć w czwartek, 10 lipca, i być także przyczyną późnych głosowań w Sejmie dzień wcześniej. Mimo prób, PAP nie zdołała uzyskać potwierdzenia tych informacji w Kancelarii Sejmu.
Rzeczniczka Szymona Hołowni oraz dyrektorka Biura Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu, Katarzyna Karpa-Świderek, stanowczo zaprzeczyła doniesieniom o urlopie marszałka, oraz wystosowała prośbę o sprostowanie. Podkreśliła, że marszałek Sejmu nie rozpoczął urlopu w czwartek, a w minionym tygodniu normalnie pracował.
- Marszałek w minionym tygodniu pracował. W piątek przebywał na miejscu, w Kancelarii Sejmu. Ponieważ informacja o urlopie w tym czasie jest nieprawdą, Państwa tezy o tym, że urlop był przyczyną późnych głosowań w środę także jest nieprawdą - zaznaczyła Katarzyna Karpa-Świderek.
Rzeczniczka zwróciła również uwagę na fakt, że próba kontaktu PAP z Kancelarią Sejmu w celu weryfikacji informacji miała miejsce po godzinach pracy urzędu i poza oficjalnym kanałem mailowym.
- Prośba została mi wysłana w piątek o godzinie 19:23 SMS-em! - napisała rzeczniczka.
Czarzasty mówił wcześniej, że rekonstrukcja zostanie przesunięta na wniosek marszałka Sejmu
Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy, poinformował, że na wniosek marszałka Sejmu Szymona Hołowni rekonstrukcja rządu została przesunięta o tydzień, na 22 lipca. Według Czarzastego, Hołownia argumentował to koniecznością "poukładania wszystkich spraw związanych ze swoją partią oraz sobą
Premier Donald Tusk, komentując przesunięcie terminu rekonstrukcji, wspomniał o "względach osobistych" Hołowni. Dodał, że data 22 lipca podana przez Czarzastego jest "nieporozumieniem", a rekonstrukcja odbędzie się w trakcie następnego posiedzenia Sejmu, przewidzianego na 22-25 lipca.
