"Pani Małgorzata ma pasmo sukcesów. Wczoraj pokonana, a dzisiaj dla odmiany zmiażdżona" - szydził w poniedziałek, 5 listopada, w mediach społecznościowych Roman Giertych. Były wicepremier nawiązał zapewne do porażki kandydatki PiS w wyborach 2018 i do starcia z Donaldem Tuskiem w trakcie prac komisji ds. Amber Gold. Wassermann postanowiła nie pozostać dłużna Giertychowi i także wbiła mu szpilę, przypominając o taneczno-sportowych popisach mecenasa.
- Zakładałam, że premier nie wziął dzisiaj ze sobą pana Giertycha na przesłuchanie, bo bał się, że ten zrobi "hop, hop, hop", jak na manifestacji KOD-u. Taki poziom, taka klasa pana Romana Giertycha, że premier Donald Tusk uznał, że to będzie dla niego wizerunkowe obciążenie, jeżeli ten człowiek usiądzie obok niego - tak w Polsat News na zaczepki odpowiedziała była kandydatka na prezydenta Krakowa