Ziobro oskarża
Zbigniew Ziobro złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Adama Bodnara. Ziobro zarzucając ministrowi sprawiedliwości "ordynarną manipulację" wskazywał na powołanie sędzi Justyny Koski-Janusz jako prowadzącej postępowanie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Jak przekonywał na niedzielnej konferencji, obecny minister sprawiedliwości "nie przypadkiem ryzykował tym, że będzie w przyszłości odpowiadał karnie". - Działał celowo i z premedytacją po to, aby mieć wpływ, jacy sędziowie będą orzekać w ważnych dla niego politycznie sprawach - mówił polityk PiS.
- Wyłonienie pani sędzi Koski-Janusz, jako prowadzącej sprawę Funduszu Sprawiedliwości, to nie tyle kpina, co naigrywanie się z rozumu Polaków. Mamy do czynienia z ordynarną manipulacją - perorował z pasją w głosie. Jak mówił, "na tle pani Kosek-Janusz wojujący sędziowie (Igor) Tuleja i (Piotr) Gąciarek, to prawie obiektywni sędziowie". Zdaniem Ziobry powierzenie sprawy tej akurat sędzi to "wydanie już wyroku, którego można się spodziewać". - To jest tylko kwestia ile, a nie czy - ocenił. - Po co pan minister Bodnar fatyguje się na tego rodzaju manipulacje? Niech idzie już na całość, jak zaczął, i spowoduje, że wyrok zostanie wydany na posiedzeniu niejawnym. Najlepiej 10-15 lat więzienia, a może i 25 lat. I będzie z głowy, statystyki się poprawią. Same zyski dla pana Bodnara i poczucia sprawiedliwości Donalda Tuska - stwierdził były minister.
Jak przekonywał:
- Można powiedzieć, że do sprawy Funduszu Sprawiedliwości została zagwarantowana pani sędzia "zaufana" aktualnej władzy. Była celebrytka telewizji TVN, wojująca z Ministerstwem Sprawiedliwości, procesująca się ze mną, którą zdegradowałem z sądu okręgowego do sądu rejonowego. To nie jest przypadek!
Odpowiedź Bodnara
Najpierw na te zarzuty odpowiedziało na platformie X oficjalne konto Ministerstwa Sprawiedliwości. - Skandaliczne wprowadzanie opinii publicznej w błąd przez Zbigniewa Ziobrę, który manipuluje raportami z Systemu Losowego Przydziału Spraw. Sam ten system wprowadził - napisano. - Nie jest prawdą, że udział w losowaniu tej sprawy wzięła tylko sędzia Justyna Koska-Janusz. Losowanie to odbyło się w dniu 4 lutego 2025 roku i objęło wszystkich sędziów pierwszej instancji, z wyjątkiem osób ze wstrzymanym wpływem i osób wyłączonych od losowanie tej kategorii spraw - dodano.
Sprawdź: Donald Tusk zaatakował PiS za pomocą migrantów. "Kłamią, nawet kiedy śpią"
Sam Bodnar goszcząc w poniedziałek w TOK FM mówił, że nie przyjmuje żadnych zarzutów i podkreślił, że system losowania sędziów działa prawidłowo. - System Losowego Przydziału Spraw działa w taki sposób, że pani sędzia Justyna Koska-Janusz została wylosowana do tej sprawy i tyle. Tutaj chodzi, rozumiem, o kwestię zwyczajnego osądzenia sprawy Funduszu Sprawiedliwości. Jest to jedna z sędzi Sądu Okręgowego w Warszawie - mówił. Przyznał przy tym, że owa sędzia w przeszłości procesowała się z Ziobrą o naruszenie dóbr osobistych i ostatecznie wygrała proces. Jak jednak stwierdził:
- Mam wrażenie mimo wszystko, nawet jeżeli to chodzi o Fundusz Sprawiedliwości, że to, że miała ten spór ze Zbigniewem Ziobrą, w żaden sposób nie wpływa na jej możliwość niezależnego osądzenia sprawy, która dotyczy 6 osób i która jest bardzo rzetelnie, porządnie udokumentowana

Galeria poniżej: Zbigniew Ziobro doprowadzony przez policję na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa