Waldemar Buda i Marcin Horała

i

Autor: Marcin Obara/PAP

wizyta w kprm

Posłowie PiS przyszli skontrolować kancelarię Tuska! Skłamał prezydentowi?! "Nie mieści się głowie"

2024-02-20 14:11

W poprzedniej kadencji parlamentu w pewnym momencie modne stały się kontrole poselskie, w których przodowali posłowie Michał Szczerba o Dariusz Joński. Po zmianie władzy tradycja ta widać zostanie utrzymana, gdyż we wtorek pod budynkiem Kancelarii Premiera Rady Ministrów zjawiło się dwóch posłów PiS, by takową przeprowadzić. Marcin Horała i Waldemar Buda chcą wejść do miejsca pracy Donalda Tuska, aby sprawdzić, czy ten nie okłamał prezydenta Andrzeja Dudy w trakcie Rady Gabinetowej. Chodzi o Centralny Port Komunikacyjny!

Waldemar Buda i Marcin Horała zaplanowali kontrolę poselską w budynku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wcześniej na ulicy spotkali się z mediami. Ten drugi odniósł się do słów Donalda Tuska, który podczas posiedzenia Rady Gabinetowej mówił, że "nie ma dobrych ekspertyz" odnośnie Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Jako pełnomocnik ds. budowy CPK, z takimi ekspertyzami się nie spotkałem. Znam natomiast kilkadziesiąt ekspertyz, które potwierdzają zasadność budowy - stwierdził Horała. Jak dodał, odpowiednie dokumenty powinny znajdować się w KPRM. - Jak ich tutaj nie ma, to wyjdzie na to, że Donald Tusk bezczelnie kłamał - podkreślił. Stwierdził ponadto, że zasadność budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego potwierdzają nawet ekspertyzy zamawiane za czasu rządów PO-PSL, a Donald Tusk "płacił za nie miliony".

Zobacz: To ona zastąpi Mariusza Kamińskiego w Sejmie? Wszystko jasne, podjęła już decyzję!

Zdaniem posłów PiS żaden z ekspertów w ostatnim czasie nie przygotowywał ekspertyz na zlecenie premiera ani pełnomocnika rządu ds. CPK. - Kompleksowo zbadamy tą sytuację - twierdził Waldemar Buda. Podkreślił przy tym, że o dokumenty zostanie zapytany również Maciej Lasek - obecny pełnomocnik.

Kontrola poselska

- Czekamy. Proszę sobie wyobrazić, że nikt nie zszedł i nie reaguje na nasze wejście. Jest z nami pracownik SOP, który mówi, że czeka na dyrektywy. Przedziwna sytuacja, my mieliśmy jasne procedury: poseł może wejść w każde miejsce, może złożyć pismo - mówił Buda na nagraniu opublikowanym w serwisie X. Poseł PiS zaznaczył, że zabrali ze sobą korespondencję i "pytają o ekspertyzy". - One powinny być udostępnione, bo poseł ma prawo dostępu do dokumentów w instytucjach publicznych. Narasta we mnie takie podejrzenie, że jednak tych ekspertyz po prostu nie ma i stąd ten problem - wtórował mu Horała. Stwierdził też, że "przyszli tu o godz. 8:00, a pan premier, wysocy urzędnicy niezwykli o tej porze pojawiać się w pracy, więc nie ma komu podjąć decyzji".

Sprawdź: Co dalej z CPK? Eksperci o przyszłości mega inwestycji [WIDEO]

Niedługo później Marcin Horała udostępnił nagranie w serwisie X, na którym poinformował, że opuszczają KPRM. - Oczywiście nie ma tu żadnych ekspertyz, które by podważały zasadność CPK. Nie ma też premiera, nie ma szefa kancelarii. Było duże zamieszanie na wejściu - mówił poseł PiS. Jak dodał, co też zapowiadał wcześniej Buda, złożyli pismo w sekretariacie Donalda Tuska. - Teraz idziemy do Macieja Laska, pełnomocnika rządu do CPK, tam poszukać ekspertyz, może tam je znajdziemy - stwierdził Horała.

Sonda
Czy kolejne rządy powinny realizować projekt CPK?
Wieczorny Express - Marcin HORAŁA, Jacek TRELA
Listen on Spreaker.