Posłowie dostali podwyżki, sprawdziliśmy jak pracują. Niebywałe! Mamy nagranie

Posłowie dostali 6,3 tys. podwyżki. Sprawdziliśmy więc, jak idzie im poniedziałkowe dyżurowanie. Zaczynamy na wschodzie. Poseł Konfederacji z Lublina Jakub Kulesza (31 l.) chełpi się na swej stronie internetowej, że jest „najbardziej wolnościowym posłem sejmu RP” i coś jest na rzeczy. W jego biurze poselskim w Lublinie panuje wolność w tym względzie, że choć na miejscu powinien być w poniedziałek sam, lub chociaż ktoś z jego współpracowników, drzwi były zamknięte. - Nikogo nie widziałam - rozkłada ręce kobieta pracująca po sąsiedzku. Dla pewności sprawdzamy na stronie biura: czynne od 9-17… Parlamentarzystki PiS, Gabrieli Masłowskiej (61 l. ) w jej biurze poselskim przy ul. Królewskiej w Lublinie także nie było. Ale biuro nie świeciło pustkami. - Pani poseł jest na urlopie - informuje jej asystent. Proponuje, że zapisze na wizytę u posłanki w dalszym terminie. - Na przykład 13 września - mówi przeglądając kajet.

Przenosimy się do Wrocławia. W lokalnym biurze PiS, w którym powinna stacjonować m.in. Mirosława Stachowiak-Różecka (48 l.), zastajemy wywieszoną na drzwiach informację, że w sierpniu biuro w ogóle nie pracuje, a spotkać się z posłami można dopiero we wrześniu.

Nieco inaczej jest w siedzibie PO, gdzie mieści się biuro poselskie m.in. Grzegorza Schetyny (58 l.). Jest czynne, ale posłów tam nie zastaliśmy. - Chcielibyśmy porozmawiać z którymś z parlamentarzystów - zagailiśmy do jednego z pracowników biura. - Ale nikogo dziś nie ma – stwierdził. Praca na posiedzeniach też nie najlepiej idzie naszym wybrańcom narodu. W sierpniu mają tylko jedno posiedzenie. W dodatku… jednodniowe!