Jolanta Szczypińska

i

Autor: Jan Kucharzyk

Posłanka PiS OSTRO o ambasadorze Przyłębskim: Żałosne i żenujące tłumaczenie

2017-03-06 12:11

W ostatnich dniach media obiegła informacja, że ambasador RP w Berlinie Andrzej Przyłębski (przy okazji mąż prezes Trybunału Konstytucyjnego, Julii Przyłębskiej) współpracował z SB jako TW "Wolfgang". Na stronach IPN udostępnione została jego "lojalka", z której sam zainteresowany postanowił się wytłumaczyć. Jego słowa krótko i dosadnie skomentowała posłanka PiS, Jolanta Szczypińska, pisząc na TT: - Jakże żałosne i żenujące jest to tłumaczenie.

Przyłębski potwierdził, że opublikowane oświadczenie jest prawdziwe. Jak mętnie tłumaczył się dla portalu wpolityce.pl: - Niewykluczone, że szantażowany na okoliczność niewydania paszportu, mogłem podpisać jakieś zobowiązanie (…). Ale nawet jeśli je podpisałem, to było to wymuszone pod groźbą nie tylko odmowy paszportu, ale także relegacji ze studiów za kolportaż pism antykomunistycznych. Nie było też spełnione kryterium tajności, bo o rozmowie w Biurze Paszportowym poinformowałem niektórych kolegów w akademiku oraz moją narzeczoną. Będę prosił IPN o dokonanie jak najszybszej lustracji. Zakładałem mylnie, że dawno już to zrobiono. Na koniec dodał jeszcze, że "sprawa miała miejsce 38 lat temu i moja pamięć jest niepełna" zaś ujawnienie tych materiałów to tak naprawdę "atak na jego żonę". Jego wypowiedź Szczypińska oceniła krótko:

 

 

Na pytanie internautki, dotyczące faktu przeoczenia przez władze tego wydarzenia przy nominacji Przyłębskiego na ambasadora dodała jeszcze:

 

 

Zobacz także: Wielki powrót Misiewicza