DOŁECKI DOSTANIE 30 TYSIĘCY ZA 5 DNI NA ŁAWIE.

i

Autor: Marek Zieliński

Poseł zapowiada PRZEMYT marihuany! Ocali go immunitet?

2015-10-07 16:47

Andrzej Dołecki, lider Wolnych Konopii wszedł do Sejmu wyłącznie na dwa ostatnie posiedzenia. Zawdzięcza to Januszowi Palikotowi, który zrzekł się dla niego mandatu. Poseł jednak jest aktywny i udziela się medialnie. We wtorek poseł poinformował na swoim Facebooku, że jest w Holandii, gdzie zrealizował receptę na medyczną marihuanę. Zapowiedział, że nabytą marihuanę przemyci przez granicę i przekaże ją w Polsce potrzebującym, chorym dzieciom.  

Matka chorego dziecka, która otrzymała receptę na taką marihuanę próbowała zrealizować ją w Polsce jedyną legalną metodą, czyli przez import docelowy. Teoretycznie pozwala ona aptece sprowadzić lek, który w Polsce nie jest dopuszczony do obrotu a jest niezbędny dla ratowania życia lub zdrowia.  Jednak, jak poinformował Dołecki, owa matka odwiedziła 40 aptek i żadna z nich nie chciała jednak zrealizować recepty. Poseł napisał na swoim Facebooku: - Dziś w Holandii zrealizowałem receptę na medyczną marihuanę dla chorych dzieciaków z Polski. Jutro przywiozę ją do Warszawy na pikietę pod Centrum Zdrowia Dziecka w obronie dr Marka Bachańskiego, któremu skutecznie utrudnia się prowadzenie terapii na jego małych podopiecznych.

W swoim środowym wpisie poinformował, że, jego powrót do Polski przypomina film szpiegowski: - Zmiany telefonów, przeskakiwanie z samochodu w pociąg, mylenie tropów. Akcja jak w szpiegowskim filmie żeby medyczna marihuana znalazła się w rękach małych pacjentów. Na razie wszystko zgodnie z planem!

Choć poseł napisał, że według niego postępuje właściwie, to nie zamierza się uchylać, w przypadku złapania, od ewentualnych konsekwencji. Napisał on, że: - Wg mnie nie popełniam przestępstwa, gdyż artykuł 68 Konstytucji gwarantuje Nam prawo do ochrony życia i zdrowia. Mam nadzieję, że nie zostanę zatrzymany. Jeśli jednak do tego dojdzie - zrzeknę się immunitetu i przed Sądem bronić będę siebie i użytkowników konopi.

Jak poinformował portal fakt.p, choć Dołecki twierdzi, że nie będzie zasłaniał się mandatem poselskim w przypadku kłopotów, to jego asystent sprawę przedstawił inaczej:  Postaramy się załatwić sprawę najlepiej jak możemy. Nie sądzę żebyśmy mogli rozmawiać o zrzeczeniu się immunitetu i zatrzymaniu. Sądzę, że uda się wwieźć to lekarstwo bez problemów.

Czy pomijając szczytne intencje posła nie należy ponownie zastanowić się nad przywilejami, jakie wiążą się z możliwością uniknięcia odpowiedzialności karnej za czyny powszechnie zakazane jak właśnie przemyt (i to zakazanej substancji)? Czy posłowie powinni mieć większe niż obywatele prawa do łamania prawa? Zapraszamy naszych czytelników do udziału w sondzie na ten temat.

Zobacz także: Poseł po Palikocie dostał 30 tys. zł za 5 dni pracy w Sejmie