Przyszłość Mateusza Morawieckiego. Premiera czeka "ciężki czas"
Mateusz Morawiecki nie uzyskał wotum zaufania i przestał pełnić funkcję premiera. Szeroko zapowiadane łowy wśród posłów z ugrupowań innych niż PiS zakończyły się fiaskiem. A jeszcze w zeszłym tygodniu Marek Suski pytany, ile procent szans daje Mateuszowi Morawieckiemu, odparł, że... "150 procent". Teraz PiS musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której premierem ponownie jest Donald Tusk. Na razie jest trudno, czego dowodem są skandaliczne słowa Jarosława Kaczyńskiego z mównicy sejmowej. - Pan jest niemieckim agentem! - wypalił prezes PiS. Co do samego Mateusza Morawieckiego, jego przyszłość raczej nie rysuje się w różowych barwach. Zdaniem specjalizującego się w tropieniu afer posła Dariusza Jońskiego, byłego już premiera czeka "ciężki czas".
Mateusz Morawiecki jednym z pierwszych świadków sejmowych komisji śledczych
Zapytaliśmy posła Inicjatywy Polskiej o sejmową komisję śledczą ws. tzw. afery wiatrakowej. Domaga jej się Mateusz Morawiecki. - Morawiecki może się domagać komisji śledczej w sprawie nieodśnieżonych dróg, natomiast będzie musiał się pojawić na tych komisjach śledczych, które są powoływane, a jest ich już kilka, a będą kolejne. W sprawie niczego nie powołujemy komisji, ale w sprawie tego, gdzie była łamana ustawa, konstytucja, wyprowadzono pieniądze - tak, w tych sprawach będą komisje śledcze - zapewnił Dariusz Joński, który na pewno w jednej z tych komisji zasiądzie. Jaka przyszłość czeka Mateusza Morawieckiego? - Na pewno będzie jednym z pierwszych świadków komisji śledczych - zdradził poseł. - Której? - dopytujemy. - A której nie? Na dobrą sprawę każdej, bo był premierem, on wydawał polecenia w sprawie przeprowadzenia wyborów przez Pocztę Polską, on jednak nadzoruje służby specjalne, a były podsłuchy i inwigilacja osób, które - jak się okazuje - były uczciwe, ale patrzyły władzy na ręce - stwierdził Dariusz Joński. - Na pewno Mateusza Morawieckiego czeka ciężki czas - dodał przyszły członek sejmowej komisji śledczej.
W naszej galerii prezentujemy, jak Mateusz Morawiecki podróżował, gdy był premierem. Luksusowo?