Poseł promował swój tatuaż w Sejmie. Zapomniał o marynarce...

Trwa pierwsze posiedzenie Sejmu IX kadencji. W poselskich ławach zasiadło 329 posłów i 131 posłanek. Naszej uwadze nie umknął poseł Maciej Konieczny z Lewicy, który nie miał na sobie marynarki, na sali obrad siedział w białej koszuli. W pewnym momencie podwinął rękawy i ....

...naszym oczom ukazał się tatuaż, który kilka lat temu poseł zrobił sobie na prawym przedramieniu. Tatuaż ma być czymś w rodzaju talizmanu, przewodnika w Sejmie, ma mu nie pozwolić zapomnieć dlaczego jest i działa w polityce. To – jak zapewniał poseł w mediach – na cześć lewicowych kurdyjskich oddziałów walczących z islamskimi fanatykami. Jak opowiadał poseł w rozmowach z dziennikarzami, w czasie wojny w Syrii, Kurdowie nie tylko bronili swojego terytorium i swoich najbliższych, ale nie patrząc na niebezpieczeństwa wojennej batalii, starali się budować społeczność opartą na hasłach równości społecznej i równości ekonomicznej.