Czy czternastka zostanie po wyborach?
Do dyskusji o polityce senioralnej PiS doszło w programie TVP Info „Minęła 20”. Wzięli w niej udział: poseł PiS Kazimierz Smoliński, minister Włodzimierz Tomaszewski, posłanka Lewicy Katarzyna Kretkowska i Radosław Lubczyk. Dyskusję prowadziła Magdalena Ogórek, która poruszyła temat zaplanowanej na wrzesień wypłaty tzw. 14. emerytury, czyli dodatku dla seniorów, który ma tym razem wynieść 2650 zł brutto. Ogórek zwróciła się do posła PSL-KP z pytaniem, czy ten dodatek będzie utrzymany w przyszłości.
Tusk nie musi być premierem. Były prezydent kreśli kontrowersyjny scenariusz
Poseł wsparł staruszkę w warzywniaku
- Emeryci cieszą się z tego dodatku (…). Niezależnie, kto będzie rządził w przyszłej kadencji Sejmu (…), to jest już zapisane w budżecie, więc nikt tego nie zabierze – ani Tusk, ani Kosiniak, ani ktokolwiek. Jeśli są na to pieniądze, czternastka zostanie wypłacona. I bardzo dobrze, bo emerytom wcale nie żyje się dziś wspaniale… - oznajmił poseł Radosław Lubczyk. - Bo ja ostatnio stałem w warzywniaku, pięć złotych zapłaciłem za pietruszkę dla emerytki, która miała łzy w oczach z tego tytułu – podkreślił polityk – dentysta. - To dobra decyzja [wprowadzenie 14. emerytury], bo jakby emerytom się tak wspaniale żyło, to by tych dodatków dla nich nie było – powiedział Lubczyk i dodał, że także darmowe leki dla seniorów to dobry ruch.
Poseł dostał 150 tys. zł
O pośle Lubczyku stało się niedawno głośno po artykule wp.pl, w którego wynika, że polityk PSL-KP, chociaż prowadzi własny gabinet i nie powinien w związku z tym pobierać pobierać poselskiego uposażenia (a jedynie dietę), dostaje jednak z Sejmu pieniądze. Jak to możliwe? Radosław Lubczyk wnioskował o parlamentarną pensję, tłumacząc się trudną sytuacją finansową. Sejm zdecydował, że dentysta – właściciel Ferrari, fiata 500 i motocykla BMW - może dostawać 150 tys. zł uposażenia rocznie.