Kontrowersyjny przewodniczący
Sejmowa podkomisja stała ds. osób niepełnosprawnych powstała na początku 2020 r., a przez trzy lata obradowała łącznie tylko przez dwie i pół godziny. Jej przewodniczący Leszek Dobrzyński (66 l.) pobierał przez cały czas dodatek do uposażenia – zarobił w sumie ok. 38 tys. zł.
Podczas posiedzenia podkomisji w styczniu doszło do awantury, gdyż posłanki opozycji bezskutecznie próbowały odwołać Dobrzyńskiego. Zaapelowały też do niego, aby przekazał zarobione pieniądze na cele charytatywne i przeprosił osoby niepełnosprawne za lata bezczynności.
Poseł Dobrzyński jest głuchy na apel
Poseł PiS najwidoczniej wziął sobie naszą publikację do serca, gdyż podkomisja zaczęła wreszcie regularnie pracować! Ostatnio obradowała 7 i 8 lutego. Nie udało się nam uzyskać komentarza Leszka Dobrzyńskiego w tej sprawie. Polityk nie odbierał telefonów.
Sąd oszacował cierpienie rotmistrza Pileckiego. Syn chciał 26 milionów zł
– Presja ma sens i komisja zaczęła się spotykać. Ale straconego czasu nie da się już odzyskać – komentuje posłanka KO Jagna Marczułajtis-Walczak. Przypomina też, że do komisji etyki oraz do marszałek Sejmu Elżbiety Witek (66 l.) trafiła skarga na posła Dobrzyńskiego, gdyż nie poddał pod głosowanie wniosku o jego odwołanie. – Pan przewodniczący nadal nie przeprosił osób z niepełnosprawnościami i udaje, że nie słyszy apeli o przekazanie zarobionych pieniędzy na cel charytatywny – dodaje Marczułajtis-Walczak.