Leszek Dobrzyński, Jakub Hartwich

i

Autor: Marek Szandurski/East News, Grzegorz Banaszak/REPORTER

NO NIEŹLE!

Szef podkomisji Leszek Dobrzyński zarobił ekstra 40 tys.! Niepełnosprawni oburzeni: musimy przeżyć za 1217 zł

W Sejmie od trzech lat działa podkomisja stała ds. osób niepełnosprawnych. Jej przewodniczący, poseł PiS Leszek Dobrzyński (66 l.), zarobił dzięki tej funkcji dodatkowo ok. 40 tys. zł. Podkomisja ta obradowała do tej pory w sumie przez zaledwie … dwie i pół godziny. – Za co ten przewodniczący bierze pieniądze?! Co oni zrobili dla nas, osób niepełnosprawnych? – oburza się pan Dariusz Bartosiak (54 l.) z Żaboklik (woj. mazowieckie). 

Podkomisja działa, a jakby jej nie było

Na początku 2020 r. sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny powołała podkomisję stałą ds. osób niepełnosprawnych. Podczas pierwszego jej posiedzenia (trwało dwie minuty) na przewodniczącego podkomisji wybrano posła Leszka Dobrzyńskiego. Drugie posiedzenie podkomisji odbyło się w czerwcu 2022 r. i zakończyło po półtorej godziny. Dziennikarze RMF zapytali niedawno przewodniczącego, dlaczego nie było więcej posiedzeń, a ten zasłonił się pandemią.

Bez przeprosin za bezczynność

Wczoraj odbyło się jednak trzecie posiedzenie podkomisji (zakończone po godzinie i siedmiu minutach), na którym doszło do awantury. Posłanka KO Jagna Marczułajtis-Walczak (45 l.), matka niepełnosprawnego synka, spytała posła Dobrzyńskiego, czy przeprosi osoby niepełnosprawne za bezczynność podkomisji. – Nie było odpowiedzi. Następnie zapytałam, czy zamierza oddać pieniądze, które pobierał za pracę, i wpłaci je na cele charytatywne. Nie odniósł się do tego – opowiada posłanka.

Tymczasem policzyliśmy, że za trzy lata „pracy” na stanowisku szefa podkomisji poseł mógł w sumie dostać ok. 40 tys. zł (aktualnie dostaje 1282 zł miesięcznie).

Opozycja pójdzie na wybory 2023 z jedną listą? Ekspert mówi jasno: Premia jest dla najsilniejszych

Życie na rencie socjalnej

Posłowie opozycji chcieli wczoraj odwołać szefa podkomisji, ale Leszek Dobrzyński nie zgodził się na taki wniosek, za co może go dotknąć kara sejmowej komisji etyki. Jagna Marczułajtis-Walczak dodaje, że członkowie podkomisji wielokrotnie zwracali się na komisji polityki społecznej i rodziny o zwoływanie posiedzeń podkomisji, ale bez rezultatów. - Dopiero pod naciskiem mediów przewodniczący postanowił zwołać wczoraj posiedzenie, które okazało się skandalem. Liczymy na szybkie powołanie nowego przewodniczącego, ponieważ tematów do omówienia jest bardzo wiele, np. dorabianie na świadczeniu pielęgnacyjnym oraz wprowadzenie konwencji dla osób z niepełnosprawnościami - tłumaczy.W obradach podkomisji uczestniczyła także posłanka Iwona Hartwich, matka niepełnosprawnego Jakuba. – Przewodniczący podkomisji zarobił krocie za dwie i pół godziny pracy, a my, osoby niesamodzielne, dostajemy 1217 zł renty socjalnej na przeżycie. Ten poseł powinien się wstydzić – mówi nam Jakub Hartwich.

Wielka rewolucja w 500 plus?! Waloryzacja świadczenia?! Wyłożyli kawę na ławę

"Co dla nas zrobili?"

Dariusz Bartosiak (54 l.) z Żaboklik (woj. mazowieckie) także jest osobą niepełnosprawną. - To skandal, że w Sejmie nie zajmują się problemami takich osób jak ja, a poseł Dobrzyński jako szef podkomisji zwołuje posiedzenia bardzo rzadko. Za co ten przewodniczący bierze pieniądze?! Co oni zrobili dla nas, osób niepełnosprawnych? To skandal! - mówi nam pan Dariusz.

Mocne słowa w Sejmie! Posłanka KO wzywa przewodniczącego do oddania pieniędzy na cel charytatywny
Sonda
Czy rząd PiS właściwie dba o osoby niepełnosprawne?
Listen on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają