Gdyby Aleks i Leon Dziamborowie, synowie Artura Dziambora, czytali artykuły na naszej stronie, dowiedzieliby się nie tylko, co dostaną, ale jak dokładnie będą wyglądać ich prezenty. Tata chłopców, poseł Konfederacji, wybrał się bowiem na przedmikołajkowe zakupy, by swoim pociechom sprawić unikalny prezent, a podczas polowania w sklepie polityka przyłapał nasz fotoreporter.
Artura Dziambora na zakupy wysłała żona! Dostał polecenie, by "kupić coś, z czego dzieci będą się cieszyć"
W rozmowie z "Super Expressem" deputowany ujawnia, że to jego żona była pomysłodawczynią całego przedsięwzięcia. - Żona wysłała mnie na zakupy i powiedziała, żebym kupił dzieciom coś, z czego będą się cieszyć. I stanęło na maskotkach z bajki "Psi patrol". To ulubiona bajka Alka i Leosia. Wszystko naszykowaliśmy na Mikołajki, ciasteczka dla Mikołaja na pewno będą – opowiada nam poseł Artur Dziambor.
Polityk buszował po sklepowych półkach dobre dwie godziny. Wybierał, przebierał, sprawdzał, radził się w międzyczasie żony przez telefon. I w końcu kupił maskotki i pistolet na kulki. - Wydałem ponad 300 zł. Mam nadzieję, że dzieci będą się dziś cieszyć z prezentów! - kwituje Artur Dziambor.
Poniżej galeria, w której możecie zobaczyć posła Dziambora na zakupach
Polecany artykuł:
Artur Dziambor w podcaście Sedno Sprawy: "Rząd zachowuje się jak kura bez głowy!"
Posłuchaj całej rozmowy!
Listen to "Rząd zachowuje się jak KURA BEZ GŁOWY - Artur Dziambor [SEDNO SPRAWY]" on Spreaker.