Express Kamili Biedrzyckiej z Magdaleną Biejat

i

Autor: Marcin Wziontek Express Kamili Biedrzyckiej z Magdaleną Biejat

Poseł Biejat zadano pytanie z pierwszej lekcji geografii. Jej reakcja... To trzeba zobaczyć

2021-11-16 17:49

Posłanka Magdalena Biejat gościła we wtorek w Radiu ZET, gdzie m.in. oceniała wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawicielka Partii Razem wróciła niedawno z przygranicznego obszaru. - Dochodzą do nas informacje, od mieszkańców i funkcjonariuszy, że sytuacja naszych służb i naszych funkcjonariuszy jest fatalna. Funkcjonariusze są w dużym kryzysie psychicznym, nie mają wsparcia psychologicznego, jest problem z ich zakwaterowaniem – przekonywała. Hitem sieci stał się jednak zupełnie inny moment rozmowy, w którym Biejat została zapytana o to, z jakimi państwami sąsiaduje nasz kraj. Jej odpowiedź... No cóż, to trzeba samemu zobaczyć...

Magdalena Biejat oceniła w trakcie rozmowy postępowanie polskich władz wobec kryzysu na granicy z Białorusią. Jej zdaniem „nasze państwo poległo na całej linii”, ponieważ „nie wspiera lokalnych mieszkańców” oraz „swoich własnych służb”. – Lokalne gminy zostały pozostawione same z koniecznością znalezienia noclegu dla służb – przekonywała. Biejat dodała też, że nasz kraj niewłaściwie postępuje z imigrantami. – Nawet, jeśli nie chcemy uznać wartości humanitarnych i nie chcemy uznać, że powinniśmy pokazać, że granica między zachodem a wschodem przebiega właśnie tutaj i Polska jest w stanie zaopiekować się tymi ludźmi – mówiła polityk.

Zobacz: Sytuacja na granicy. Nowe nagranie z przejścia w Kuźnicy. Kilku policjantów w szpitalu! [RELACJA NA ŻYWO]

- Powinniśmy zatrzymać migrantów, przeprowadzić szybkie procedury sprawdzające, przyjąć wnioski o ochronę międzynarodową, a następnie pokazowo wsadzić tych ludzi – których wnioski będą rozpatrzone negatywnie – do samolotów i odesłać do domu – proponowała, dodając przy tym, ze według jej wiedzy Irak jest gotów współpracować i współorganizować takie powroty i takie „procedury powrotowe”.

Atak na granicy. Przeciwko polskim służbom użyto gazu łzawiącego

Ciekawie zrobiło się jednak w trakcie pytań od słuchaczy. - Pan Adam pyta, jaka jest długość granicy słoweńsko-ukraińskiej – zapytała w imieniu słuchacza Beata Lubecka. – Nie wiem, dlaczego pan Adam o to pyta. Nie ma takiej granicy – odpowiedziała posłanka. – Ostatnio w jednym z programów publicystycznych mówiła pani o takiej granicy – odparła prowadząca rozmowę. – Nie, mówiłam po przecinku – zapierała się Biejat. Gdy poproszono ją więc o wymienienie sąsiadów Ukrainy. – Z Polską, ze Słowacją, jeżeli mówimy o granicy UE. Proszę mnie nie odpytywać z geografii, bo nie o to tutaj chodzi – stwierdziła wymijająco.

Sonda
Czy jesteś za budową muru na granicy polsko-białoruskiej?

W tej sytuacji kolejny ze słuchaczy poprosił, aby przedstawicielka Partii Razem wymieniła... wszystkich sąsiadów Polski. Pytanie z pierwszej lekcji geografii mocno ją zaskoczyło. – Boże drogi... Szczerze mówiąc to jest sprowadzenie tej dyskusji do absurdu. Jeszcze raz powtórzę... – zaczęła kluczyć. – Ja nie uważam, żeby odpytywanie polityków z granic Polski służyło czemukolwiek. Oczywiście mogę teraz wymienić wszystkich naszych sąsiadów, nie mam z tym problemu... – zapewniała po chwili, a proszono zatem o ich wymienienie dodawała, że "to niczemu nie służy". – Nie wie pani. Rozumiem, podstawówka była dawno – skwitowała ironicznie Lubecka. 

Wyglądało to następująco: