Afera CPK. Robert Telus przerywa milczenie i wskazuje winnego

2025-10-31 5:24

Krótko przed oddaniem władzy przez PiS doszło do sprzedaży gruntów, które znajdowały się w planach inwestycyjnych CPK. Informacja w tej sprawie zaledwie kilka dni temu wyszła na światło dzienne i wywołała wstrząs w partii Jarosława Kaczyńskiego (76 l.). Prezes PiS do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa (56 l.) i jego zastępcę Rafała Romanowskiego (47 l.). - Niesłusznie mnie zniszczyli, nic o tej sprawie nie wiedziałem bo nie trafiła nawet na moje biurko – tłumaczy się Telus.

Robert Telus

i

Autor: Jacek Slomion/ Reporter
  • Były minister rolnictwa Robert Telus zabiera głos w sprawie afery gruntowej związanej z CPK.
  • Telus twierdzi, że nie wiedział o sprzedaży działki pod CPK i wskazuje na swojego zastępcę, Rafała Romanowskiego.
  • Prezes PiS zawiesił obu polityków, a sprawą zajmuje się prokuratura i kontrola wewnętrzna.
  • Kto faktycznie ponosi odpowiedzialność za kontrowersyjną transakcję?

Kontrole i śledztwo

Minister rolnictwa Stefan Krajewski (44 l.) zapowiedział wewnętrzną kontrolę wszystkich działań związanych ze sprzedażą działki w Zabłotni. Zewnętrzna firma ma przeprowadzić audyt wszystkich decyzji podejmowanych przez KOWR od momentu powstania tej instytucji. Swoje śledztwo prowadzi też prokuratura. Chodzi o nieruchomość o powierzchni 160 ha, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do lotniska CPK. Tuż przed oddaniem władzy przez PiS Ministerstwo Rolnictwa wydało zgodę na sprzedaż tego gruntu wiceprezesowi prywatnej firmy Dawtona, Piotrowi Wielgomasowi.

Niesłusznie mnie zniszczyli

Na czele resortu stał wówczas Robert Telus, który w rozmowie z „SE” twardo zapewnia o swojej niewinności. - Niesłusznie mnie zniszczyli, nic o tej sprawie nie wiedziałem bo nie trafiła na moje biurko – rozkłada ręce polityk zawieszony w prawach członka PiS. Telus dodaje, że podobne tematy obsługiwał pełnomocnik rządu ds. kształtowania ustroju rolnego. – Był nim Rafał Romanowski i on znał sprawę. Do mnie w ogóle nie trafiła. Pełnomocnik nie miał obowiązku meldować mi szczegółów – twierdzi polityk. Telus dodaje, że zawieszenie jest dla niego przykre, ale rozumie jego powody. – Chodzi oto, żeby nie obciążać Prawa i Sprawiedliwości. To normalne. Ja pozostaję do dyspozycji służb i jeszcze raz podkreślam, że nie czuję się winny – mówi Robert Telus. W tej sprawie skontaktowaliśmy się też z Rafałem Romanowskim, ale polityk odmówił komentarza.

Express Biedrzyckiej - Tomasz Trela
Quiz. Kobiety polityki lat 90. Poznajesz je?
Pytanie 1 z 10
Na początku coś prostego. Jak się nazywa kobieta ze zdjęcia?
Jak zmieniała się Jolanta Kwaśniewska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki