Jak mówił nam pan Robert: - Bardzo zależało mi na tym, by być rehabilitowanym na nowoczesnym i wysokospecjalistycznym sprzęcie. Poczytałem, że służyłyby mi seanse w komorze hiperbarycznej. I znalazłem taki ośrodek w Ciechocinku. 22. Wojskowy Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny byłby idealny dla mnie.
Jak kontynuuje: – Napisałem do szpitala. Wysłałem całą dokumentację medyczną. Po trzech tygodniach dostałem odpowiedź, że kwalifikuję się do rehabilitacji. I to pierwsze zdanie bardzo mnie ucieszyło, ale już kolejne wbiły w osłupienie. Bo szpital informował, że mam na przyjęcie czekać około 20 lat. Pomyślałem, że to pisarska pomyłka. Po dwójce zero się przyplątało. Zadzwoniłem i usłyszałem, że to nie jest pomyłka.
Pismo wyglądało następująco:
Również na stronie szpitala można znaleźć wpis z 2014 roku: - Z uwagi na znaczące obniżenie wielkości z Narodowym Funduszem Zdrowia na rehabilitację pacjentów w ramach rehabilitacji ogólnoustrojowej stacjonarnej i dziennej, wczesnej rehabilitacji kardiologicznej oraz rehabilitacji neurologicznej okres oczekiwania na udzielanie świadczeń zwiększył się do 12-15 lat.
Zobacz także: Pójdę z dziećmi do więzienia za 100 zł mandatu. A komornik ukradł milion i jest wolny