Polska służba zdrowia "sprawna" jak nigdy! Rehabilitacja po udarze mózgu? Tak, ale za 20 lat!

2016-04-19 13:37

Robert Wierzbicki (45 l.) z Cerkwicy kilka lat temu przeszedł udar mózgu. W efekcie sparaliżowana została lewa strona jego ciała. Do dziś nie wrócił do pełnej sprawności. Nie może również pracować, przez co, m.in. nie stać go na prywatną rehabilitację. Postanowił jednak poszukać ośrodka publicznego, dzięki któremu zwiększyłby swoją szansę na lepszą jakość życia. Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że owszem, kwalifikuje się do bezpłatnej rehabilitacji, jednak może się ona rozpocząć za... 20 lat!

Jak mówił nam pan Robert: - Bardzo zależało mi na tym, by być rehabilitowanym na nowoczesnym i wysokospecjalistycznym sprzęcie. Poczytałem, że służyłyby mi seanse w komorze hiperbarycznej. I  znalazłem taki ośrodek w Ciechocinku. 22. Wojskowy Szpital  Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny byłby idealny dla mnie.

Jak kontynuuje: – Napisałem  do szpitala. Wysłałem całą dokumentację medyczną. Po trzech tygodniach dostałem odpowiedź, że kwalifikuję się do rehabilitacji. I to pierwsze zdanie bardzo mnie ucieszyło, ale już kolejne wbiły w osłupienie. Bo szpital informował, że mam na przyjęcie czekać około 20 lat. Pomyślałem, że to  pisarska pomyłka. Po dwójce zero się przyplątało. Zadzwoniłem i usłyszałem, że to nie jest pomyłka.

Pismo wyglądało następująco:

 

Również na stronie szpitala można znaleźć wpis z 2014 roku: - Z uwagi na znaczące obniżenie wielkości z Narodowym Funduszem Zdrowia na rehabilitację pacjentów w ramach rehabilitacji ogólnoustrojowej stacjonarnej i dziennej, wczesnej rehabilitacji kardiologicznej oraz rehabilitacji neurologicznej okres oczekiwania na udzielanie świadczeń zwiększył się do 12-15 lat.

Zobacz także: Pójdę z dziećmi do więzienia za 100 zł mandatu. A komornik ukradł milion i jest wolny