
- Dziennikarze "Rzeczpospolitej" ujawnili, że dom w Wyrykach, uszkodzony podczas nalotu, został trafiony polską rakietą z F-16, użytej do zestrzelenia rosyjskiego drona, podczas gdy prokuratura milczy w tej sprawie.
- Ujawnienie wywołało falę komentarzy polityków opozycji, m.in. Sławomira Mentzena, który krytykował kosztowne operacje obrony, oraz Mariusza Błaszczaka, zarzucającego rządowi dezinformację.
- Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki potwierdził, że działania F-16 były odpowiedzią na nalot 19 rosyjskich dronów, obwiniając Rosję za wszelkie straty.
- Sprawę skomentował też były premier Mateusz Morawiecki oraz Donald Tusk.
Ujawnienie sprawy przez dziennikarzy
We wtorek dziennikarze „Rzeczpospolitej” opublikowali materiał, z którego wynika, że dom w Wyrykach, uszkodzony podczas rosyjskiego nalotu, został trafiony polską rakietą. Według źródeł miał to być pocisk wystrzelony z F-16, użyty podczas próby zestrzelenia rosyjskiego drona. Gazeta zaznaczyła, że prokuratura bez problemu zidentyfikowała szczątki 17 maszyn, jednak w sprawie Wyryk milczy.
Fala komentarzy w sieci
Informacje te natychmiast poruszyły polityków opozycji i użytkowników sieci. Sławomir Mentzen z Konfederacji napisał: „Czyli było tak, że za ruskimi latawcami z silnikiem do kosiarki lataliśmy samolotami za 70 mln dolarów, strzelając do nich rakietami za 2 mln dolarów. Do tego, nie zawsze udało się trafić w latawiec, więc zniszczyliśmy też rakietą polski dom. A ja jestem atakowany za to, że po RBN nie czułem się tym wszystkim uspokojony”.
Głos zabrał także były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, stwierdzając: „Zatajenie przed Prezydentem @NawrockiKn i opinią publiczną informacji o przyczynach uszkodzenia domu w Wyrkach jest kompromitujące dla rządu. Ekipa, która tyle mówi o walce z dezinformacją sama dezinformuje”.
Rząd wprowadza społeczeństwo w błąd
W sprawie incydentu wypowiedział się też były premier Mateusz Morawiecki:
- Kiedy ruskie drony wleciały nad Polskę, wiedzieliśmy, że najważniejsza jest jedność wobec zewnętrznej agresji. Dziś ta jedność i zaufanie społeczeństwa legną w gruzach, roztrzaskane kłamstwami na temat okoliczności zestrzelenia drona.
Rząd w sprawie rakiety wprowadził w błąd nie tylko Prezydenta @NawrockiKn, ale i całe społeczeństwo. To już nie jest zwykła nieudolność – to igranie z bezpieczeństwem Polski!
Co jeszcze ukrywacie przed Polakami, co zatailiście? - napisał Morawiecki na X.
Reakcja rządu i wojska
Do doniesień odniósł się w rozmowie z Wirtualną Polską wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki. Wyjaśnił, że działania polskich i sojuszniczych F-16 i F-35 były reakcją na nalot 19 rosyjskich dronów. Jak podkreślił: „Gdyby Rosja nie prowadziła wojny w Ukrainie i nie prowokowała Polski tego typu zorganizowanymi akcjami, jak tydzień temu, to oczywiście żaden budynek w Polsce ani żadne pole nie byłoby przedmiotem uszkodzeń”.
Bosacki dodał, że „za wszelkie straty, również te wynikające z polskiej obrony przeciwlotniczej, należy obwiniać Rosję”.
Na zarzuty opozycji ostro odpowiedział premier Donald Tusk: "Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. O wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania. Łapy precz od polskich żołnierzy" — napisał premier.
Na platformie X pojawił się z kolei oficjalny komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ)
Polecany artykuł: