Początkowo mówiąc o kłopotliwej kwestii dużego napływu uchodźców Czaputowicz mówił zgodnie z linią polskiego rządu. Jak przekonywał: - Naszym zdaniem problem imigracji należy rozwiązać na miejscu, u źródła, pomagając takim krajom jak Liban w przyjęciu uciekinierów. Popierając turecki mechanizm ograniczenia strumieni migracyjnych. Działając w Libii i chroniąc granic Europy. Po chwili dodał, że Polska przyjęła ponad milion Ukraińców, z których wielu przybyło z Donbasu. Szef MSZ na tym jednak nie poprzestał, informując: - Ponadto przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska.
Jacek Czaputowicz :« Il faut résoudre le problème de l’immigration à la source » https://t.co/6G7lI1Ao5y
— Le Figaro (@Le_Figaro) 5 kwietnia 2018
Słowa Czaputowicza zaskoczyły marszałka Senatu, Stanisława Karczewskiego, który stwierdził: - Nic nie wiem o tej sprawie. W Polsce mamy wielu uchodźców z Ukrainy. Jesteśmy otwarci na przyjęcie repatriantów i cieszymy się, kiedy Polacy wracają do ojczyzny. Bardziej zbulwersowana wypowiedzią szefa MSZ była posłanka Krystyna Pawłowicz, która w mocnych słowach zwróciła się do Czaputowicza:
Progr.Wyb.PIS - żadnych migrantów z rozdzielnika UE
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 11 kwietnia 2018
Rząd PBS - TYLKO „pomoc na miejscu”
Min.Czaputowicz - „PRZYJĘLIŚMY 2,7 tys migrantów przysłanych przez Eur.Zach.”
POLACY są PRZECIW !
OKŁAMUJEMY WYBORCÓW !
Przez Pana przegramy wybory!
Proszę o odpowiedź!
Bardziej stonowany był m.in. Leszek Miller:
Minister Czaputowicz w "Le Figaro": "Przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska". Dlaczego te fakty nie są upublicznione? Czyżby szef MSZ znowu powiedział coś za dużo?
— Leszek Miller (@LeszekMiller) 11 kwietnia 2018
Słowa Czaputowicza błyskawicznie zestawiono z wypowiedzią wiceministra spraw zagranicznych Węgier, Kristofa Altusza, który przyznał w wywiadzie dla "Times of Malta", że jego kraj potajemnie przyjął w 2017 roku 1300 uchodźców. Jak tłumaczył, fakt ten pozostawiono w tajemnicy ze względu na dobro imigrantów i obawę przed reakcją opinii publicznej. Co więcej, przyznał on, że ostre wypowiedzi premiera Orbana na temat uchodźców to tylko "język polityki" (trzeba nadmienić, że słowa Altusza prostował później minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjarto).
AKTUALIZACJA
MSZ opublikowało oświadczenie w którym jednoznacznie podkreśliło, że wypowiedź szefa polskiej dyplomacji nie dotyczyła mechanizmu przymusowej relokacji obywateli państw trzecich a Polska konsekwentnie sprzeciwia się temu rozwiązaniu.
Całość:
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP (@MSZ_RP) 11 kwietnia 2018
Zobacz także: Zmiany w MSZ. Czaputowicz zwolnił sekretarza stanu, Jana Dziedziczaka. Nowy wiceminister w resorcie!