Polska JEDNAK przyjęła uchodźców?! BURZA po słowach Czaputowicza

2018-04-11 17:08

Przejęzyczenie Jacka Czaputowicza czy też ujawnienie gigantycznego kłamstwa rządu Prawa i Sprawiedliwości? Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych udzielił wywiadu francuskiemu dziennikowi "Le Figaro". Jednym z tematów rozmowy był kryzys imigracyjny, jaki od kilku lat jest zauważalny w Europie. Czaputowicz w rozmowie nieoczekiwanie przyznał, że Polska przyjęła ponad milion Ukraińców oraz "2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią". Podejrzenie o potajemne przyjęcie uchodźców narzuconych przez UE wywołało ogromne poruszenie w mediach społecznościowych.  

Początkowo mówiąc o kłopotliwej kwestii dużego napływu uchodźców Czaputowicz mówił zgodnie z linią polskiego rządu. Jak przekonywał: - Naszym zdaniem problem imigracji należy rozwiązać na miejscu, u źródła, pomagając takim krajom jak Liban w przyjęciu uciekinierów. Popierając turecki mechanizm ograniczenia strumieni migracyjnych. Działając w Libii i chroniąc granic Europy. Po chwili dodał, że Polska przyjęła ponad milion Ukraińców, z których wielu przybyło z Donbasu. Szef MSZ na tym jednak nie poprzestał, informując: - Ponadto przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska.

 

 

Słowa Czaputowicza zaskoczyły marszałka Senatu, Stanisława Karczewskiego, który stwierdził: - Nic nie wiem o tej sprawie. W Polsce mamy wielu uchodźców z Ukrainy. Jesteśmy otwarci na przyjęcie repatriantów i cieszymy się, kiedy Polacy wracają do ojczyzny. Bardziej zbulwersowana wypowiedzią szefa MSZ była posłanka Krystyna Pawłowicz, która w mocnych słowach zwróciła się do Czaputowicza:

 

 

Bardziej stonowany był m.in. Leszek Miller:

 

 

Słowa Czaputowicza błyskawicznie zestawiono z wypowiedzią wiceministra spraw zagranicznych Węgier, Kristofa Altusza, który przyznał w wywiadzie dla "Times of Malta", że jego kraj potajemnie przyjął w 2017 roku 1300 uchodźców. Jak tłumaczył, fakt ten pozostawiono w tajemnicy ze względu na dobro imigrantów i obawę przed reakcją opinii publicznej. Co więcej, przyznał on, że ostre wypowiedzi premiera Orbana na temat uchodźców to tylko "język polityki" (trzeba nadmienić, że słowa Altusza prostował później minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjarto).

AKTUALIZACJA

MSZ opublikowało oświadczenie w którym jednoznacznie podkreśliło, że wypowiedź szefa polskiej dyplomacji nie dotyczyła mechanizmu przymusowej relokacji obywateli państw trzecich a Polska konsekwentnie sprzeciwia się temu rozwiązaniu.

Całość:

 

Zobacz także: Zmiany w MSZ. Czaputowicz zwolnił sekretarza stanu, Jana Dziedziczaka. Nowy wiceminister w resorcie!