Polityka uprawiana na grobach bohaterów

2009-09-15 4:00

Po raz kolejny czuję niesmak do naszych polityków. Tym razem z powodu sprawy katyńskiej. Nie rozumiem sposobu myślenia marszałka Niesiołowskiego, który w roku 2007 uznaje, że wymordowanie 15 tys. naszych oficerów było ludobójstwem po to, żeby po dwóch latach ogłosić, że nie było.

Grzęźnie przy tym w jałowym rozpatrywaniu formuł i definicji, które mają go uchronić przed... No właśnie, przed czym, przed którą z dwóch opinii, które głosi? Prawda nie podlega negocjacjom! Nasza historia również. To historia narodu, który miał być wymordowany. Sowieci chcieli wymordować naszą elitę, żeby zniszczyć polskość. Żeby bez przeszkód wprowadzić swój bolszewicki porządek. Prawie się im udało. Teraz prawdopodobnie w imię dobrych relacji z Moskwą chcemy zrezygnować z części pamięci o naszych bohaterach. Nie wolno robić takich rzeczy. Nie wolno uprawiać polityki na grobach naszych bohaterów. Pamiętajmy o tym, że nasi oficerowie zostali zamordowani przez bolszewików, którzy chcieli zniszczyć Polskę. To nie było ludobójstwo?