Politycy Platformy żrą na koszt podatnika. Wydali już 70 tysięcy!

2014-04-23 4:00

Pamiętacie słynne powiedzenie byłego rzecznika rządu w PRL Jerzego Urbana: "władza wyżywi się sama?". To określenie pasuje jak ulał do Platformy Obywatelskiej, która w ubiegłym roku spotykała się, stołowała, naradzała i zajadała smakołykami w lokalach w całej Polsce. Skąd to wiemy? Ze sprawozdania finansowego partii za 2014 r. zamieszczonego w Państwowej Komisji Wyborczej.

A to rachunek wystawiony w pizzerii La Fortuna w Myszkowie na 2380 zł, a to w Barze Królewskim w Krakowie na 1944 zł czy w restauracji Neptun w Warszawie na 4,5 tys. zł. Co ciekawe, politycy Platformy robili też zakupy w Piwnicy Alkoholi Wybornych w Bielsku-Białej, a nawet w Masarni w Kiszkowie niedaleko Poznania. Kiedy zapytaliśmy o szczegóły skarbnika Platformy Łukasza Pawełka (41 l.), ten nabrał wody w usta. I nie odpowiedział nam na nasze pytania. A szkoda, bo przecież wydawano publiczne pieniądze, nie swoje.

Na co poszła kasa:

30 kwietnia - Wioska Rybacka, Katowice - 24,6 tys. zł

21 maja - Pizza na telefon, Gdynia - 1500 zł

17 czerwca - Olchowy Gościniec, Ochla k. Zielonej Góry - 6,7 tys. zł

17 czerwca - Piwnica Alkoholi Wybornych, Bielsko-Biała - 450 zł

17 czerwca - Magnum Pub, Bielsko-Biała - 3180 zł

18 czerwca - restauracja Neptun, Warszawa - 4,5 tys. zł

1 lipca - Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy "Gród", Załęcze - 35 tys. zł

23 lipca - Mag Burger, Starachowice - 450 zł

6 listopada - Masarnia, Kiszkowo - 848 zł

Zobacz: Tusk wpłacił na partię 60 złotych. Kopacz 110. Nie stać ich na więcej?!

Czytaj: Ewa Kopacz szykuje premie dla samorządowców. Dostaną po 20 tys. złotych?