
Prawo i Sprawiedliwość nie odpuszcza. Z inicjatywy Mariusza Błaszczaka i szefa sztabu Pawła Szefernakera rusza ogólnopolska ofensywa terenowa. Celem jest maksymalne wsparcie Karola Nawrockiego. – "Jest pełna mobilizacja! – słyszymy w sztabie PiS. W kampanię zaangażowani zostaną wszyscy parlamentarzyści i europosłowie PiS, w tym znane postacie takie jak Przemysław Czarnek, Patryk Jaki i Dominik Tarczyński. Jak podkreślają politycy, będzie to kampania oparta na bezpośrednich spotkaniach z Polakami.
- "To będzie kampania twarzą w twarz z Polakami" – deklarują przedstawiciele PiS.
Na czym skupią się działania?
Partia przeanalizowała wyniki szczegółowych badań opinii publicznej. Wnioski są jasne: Polacy żyją dziś tematami bezpieczeństwa, kosztów życia, migracji, zdrowia i rolnictwa. To właśnie na tych obszarach posłowie PiS będą koncentrować swoje działania podczas konferencji i spotkań.
Polska południowo-wschodnia kluczowa dla wyniku wyborów
Szczególny nacisk zostanie położony na Polskę południowo-wschodnią. Region ten aktywnie odwiedza Jarosław Kaczyński, co świadczy o jego strategicznym znaczeniu dla partii. - "To tam rozstrzygnie się wynik wyborów" – twierdzą sztabowcy PiS.
Start w poniedziałek
Akcja rozpocznie się w poniedziałek od wspólnej konferencji Mariusza Błaszczaka i Katarzyny Sójki poświęconej problemom w ochronie zdrowia. Kolejne godziny to seria wystąpień w stolicach województw, podczas których politycy PiS mają obnażać skutki fatalnych decyzji w ochronie zdrowia rządu Tuska, które jest zapleczem wyborczym Rafała Trzaskowskiego.
Pod lupą Nowogrodzkiej
Sztab dokładnie zaplanował każdy dzień. Politycy mocno ruszyli też w social media. –" Im większa ich aktywność, tym lepsze notowania u Nowogrodzkiej "– mówi nam jeden z działaczy. Zwłaszcza teraz, gdy rząd – decyzją Donalda Tuska – blokuje PiS-owi wypłatę subwencji. – "Musimy działać mądrze, ale intensywnie – słyszymy.
Trzaskowski jak Komorowski z 2015
W PiS pojawiają się porównania Rafała Trzaskowskiego do Bronisława Komorowskiego z przegranej kampanii prezydenckiej w 2015 roku. - "Opowiada absurdalne historie, jak te z wafelkami. Do tego na potrzeby kampanii ukrywa swoje prawdziwe, lewicowe poglądy – w sprawach ideologii, Zielonego Ładu czy nielegalnej migracji" – mówi nam jeden z czołowych polityków PiS. – " Trzeba to Polakom jasno pokazywać".
Polecany artykuł:
