Gen Wiesław Kukuła

i

Autor: Aleh Cimachawiec Gen Wiesław Kukuła, Szef Sztabu Generalnego WP

NASZ WYWIAD

Gen. Kukuła: Naszym głównym zadaniem jest zniechęcenie Rosji do ataku

2025-04-07 6:56

- Musimy się skupić na tym, żeby zdecydowanie zwiększyć dostępność osób, które mają przeszkolenie wojskowe. Musimy osiągnąć tak zwany pułap precyzyjnej, inteligentnej masy, czyli zrównoważyć potencjał osobowy Federacji Rosyjskiej - mówi gen. Wiesław Kukuła, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.

„Super Express”: - Europa z rosnącym niepokojem ogląda działania prezydenta USA Donalda Trumpa – jego rozmowy z Władymirem Putinem, stosunek do Ukrainy. Czy bez Amerykańskiego wsparcia Ukraina będzie w stanie sobie poradzić?

Gen. Wiesław Kukuła: - Przede wszystkim rada wojskowego: wyłączmy emocje. Zamiast kierować się emocjami, starajmy się rozumieć to, co się dzieje w trójkącie USA-Rosja-Ukraina w kontekście długofalowych negocjacji, które mogą być toczone. Zamiast emocji musimy też opierać się na faktach. Słowa to nie zawsze fakty. I takie podejście przyświeca wszystkim szefom obrony w państwach NATO. Bazujemy na faktach, nie na emocjach, budujemy dalej spójność, rozwijamy NATO i nasze zdolności.

- Jak długo Ukraina wytrzyma bez wsparcia zewnętrznego?

- Analizy są różne. To może być pół roku, to może być 12 miesięcy, to jest bardzo wieloczynnikowe, ale z drugiej strony dlaczego zakładamy, że nie będzie miała tego wsparcia, skoro ono codziennie do niej płynie?

- Załóżmy, że Amerykanie się wycofają zupełnie. W pańskiej ocenie - na ile Polska jest w stanie jeszcze zwiększyć swoje zaangażowanie i na co możemy liczyć ze strony naszych europejskich sojuszników?

- Europejska część NATO, europejska część koalicji wspierającej Ukrainę ma wciąż bardzo duży, nienaruszony potencjał i zdolność do dalszego wspierania Ukrainy. Bardziej krytyczne dla Ukrainy są ukraińskie cechy wolicjonalne dalszego pełnienia konfliktu. Inaczej mówiąc - ile jeszcze w Ukraińcach zostało woli do walki, jakie mają jeszcze zdolności do mobilizacji społeczeństwa. Dzisiaj to nie po stronie wyposażenia, ale po stronie zdolności i mobilizacji społeczeństwa bardziej postrzegam wyzwania związane z obroną Ukrainy.

- Jaka powinna być odpowiedź polskiej armii na tą sytuację, co trzeba zrobić w pierwszej kolejności?

- Zrealizować plan, który armia przygotowała nie tylko na bazie wniosków z Ukrainy, ale poprzez szeroką predykcję tego, co się może wydarzyć w przyszłości, zwłaszcza kierunków rozwoju technologicznych, zdolności w zakresie walki. W ten sposób powstał program rozwoju sił zbrojnych, którego sercem jest tak zwana „Wielka Siódemka”. W nim wskazujemy zdolności, które powinniśmy rozwinąć, aby odstraszyć Rosję, bo to jest naszym celem. Lub też, jeśli Rosja nie zrozumie naszego przesłania, jeśli zignoruje nasze wysiłki w zakresie odstraszenia, wygrać wojnę z nią.

- Jakie są najważniejsze elementy tego planu?

- Po pierwsze, musimy się skupić na tym, żeby zdecydowanie zwiększyć dostępność osób, które mają przeszkolenie wojskowe. Musimy osiągnąć tak zwany pułap precyzyjnej, inteligentnej masy, czyli zrównoważyć potencjał osobowy Federacji Rosyjskiej. Absolutnie nie jeden do jeden, ale w taki sposób, aby też zrezygnować z dotychczasowego paradygmatu, że to jakość zwycięży, a nie ilość. Ukraina dowiodła nam, że to jest paradygmat fałszywy i musimy się natychmiast z niego wycofać. Co to znaczy w praktyce? Potrzebujemy większych sił zbrojnych. Sił zbrojnych, które są również skomponowane z rezerwistów, z ludzi, którzy na co dzień nie są żołnierzami zawodowymi, ale jeśli konflikt będzie długotrwały lub będzie potrzeba wypełnienia zasobami osobowymi pewnych zakresów działań, z powodzeniem temu podołają. Bardzo ważne w „Wielkiej Siódemce” jest również multidomenowość.

- To znaczy?

- Innymi słowy musimy być w stanie operować i łączyć nasze wysiłki nie tylko w tak zwanych domenach fizycznych - w powietrzu, na morzu czy na lądzie - ale również w domenie cybernetycznej czy w domenie kognitywnej. I dzisiaj wszyscy jesteśmy poddawani pewnym pokusom poznawczym, które są zakłócane przez Federację Rosyjską. Ważne, abyśmy te procesy obserwowali, uodparniali swoje społeczeństwo, ale też abyśmy byli zdolni podejmować podobne działania wobec Federacji Rosyjskiej. Kolejna sprawa to dominacja w powietrzu i głębokie, precyzyjne rażenie.

Polityka SE Google News

- Na czym ten element polega?

- Jeśli chcemy dzisiaj wywoływać dylematy Federacji Rosyjskiej, to dylematem nie będzie wzmocnienie naszej obrony przeciwlotniczej, tylko dylematem będzie nasza zdolność do przełamywania ich systemów A2AD. Dlatego samolot F-35, dlatego tak zwany Deep Precision Strike, czyli rażenie na dużych głębokościach i dominacja w powietrzu. Bardzo ważna dla odporności państwa jest obrona przeciwlotnicza, system antyrakietowe, antydronowe. No i bardzo istotnym elementem nowoczesnego pola walki są nowoczesne technologie. Stąd w „Wielkiej Siódemce” zaraz obok dronizacji i robotyzacji stawiamy też na sztuczną inteligencję. Potrzebujemy jej zasobów do tego, aby poprawić efektywność naszych działań, aby lepiej łączyć tak zwane sensory, czyli te narzędzia, które pomagają nam wykrywać i oceniać sytuację z narzędziami, które mają je kontrolować, czyli z efektorami, łączyć sensory z uderzeniem.

- Jak dużym wyznaniem dla polskiej armii są rosyjskie zasoby w obszarze cybernetycznym? Ukraińska wojna pokazała, że akurat w tej dziedzinie dalej stanowią śmiertelne zagrożenie.

- Ten obszar jest bardzo specyficzny, ponieważ Rosja z uwagi na podejmowane przez wiele lat konsekwentne działania dzisiaj wykazuje daleko idącą odporność w dziedzinie cybernetycznej. Ona również wynika nie tylko z tych działań, ale też ze zwyczajnego zapóźnienia technologicznego Rosji. U nas jest w drugą stronę – rewolucja cybernetyczna, która się dokonała w naszym środowisku czyni nas wyjątkowo nieodpornymi na działanie Federacji. Ale strefa cybernetyczna, co trzeba wyraźnie podkreślić, definiuje nam przede wszystkim odporność państwa. Musimy zrozumieć, że rozwój tych technologii wpłynie na komfort naszego funkcjonowania, a nie na złamanie naszego potencjału obronnego. Dlatego pozycjonujemy ten obszar bardzo wysoko, ale raczej umiejscowimy je nie w obszarze obrony, tylko w obszarze odporności państwa.

Rozmawiał Jan Złotorowicz

Portal Obronny - Wiesław Kukuła

Nasi Partnerzy polecają