Poprzednio, gdy Rafał Chwedoruk gościł w "Raporcie Złotorowicza", był pytany o pomysł Prawa i Sprawiedliwośći na rozdzielenie przypadających na przyszły 2023 rok wyborów samorządowych i parlamentarnych w czasie: - Pamiętamy wybory z podziałem terytorialnym kraju. Wówczas sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, a Trybunał powiedział, że kadencja jest wartością konstytucyjną, ale nie znaczy to, że wyborów nie można przenieść z uwagi na inną wartość konstytucyjną. Jest sens przełożenia takich wyborów, ale powinno się to dokonać w atmosferze konsensusu, w którym wypowiedzieliby się samorządowcy. W Finlandii w takim samym procesie, większość partii w parlamencie było za, tylko jedna partia była przeciw – ocenił Chwedoruk. Teraz takżę wiele się dzieje w polityce, a każdy dzień przynosi nowe gorące tematy. Od kilku dni nie milkną pogłoski na temat tego, że może dojść do zmiany na stanowisku premiera. Natomiast już w czwartek 29 września planowane jest wyjazdowe posiedzenie klubu PiS. Czego można się po nim spodziewać, jakie decyzje zapadną? O tym i nie tylko w "Raporcie Zlotorowicza" opowie politolog Rafał Chwedoruk.
Politolog został zapytany o to nasz nowy sondaż, w którym zapytaliśmy, kto powinien stać na czele PiS. Największa liczba badanych postawiła na Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, obaj politycy uzyskali po 27 proc. głosów. Jak te wyniki ocenia ekspert? - Ten sondaż pokazuje początek naturalnego końca Kaczyńskiego w roli prezesa PIS i pewnego symbolu prawicy. Koniec także w jakimś stopniu przygotowywany przez prezesa. Morawiecki jest najbardziej rozpoznawalnym politykiem, przedstawianym w roli twarzy technokratycznej.
Chwedoruk przyznał, że najbliższe miesiące będą plebiscytem nad Morawieckim. Bo jeśli PiS zanotuje nawet niewielki spadek w sondażach, to wybory już się rozstrzygną: - Żeby wygrać wybory obecnie, w systemie kilkupartyjnym, trzeba uzyskać około 42 proc. by rządzić samodzielnie - ocenił.