Mężczyzna podejrzany o atak na Leszka Millera to 55-latek z Sieradza, znany z wcześniejszych incydentów. Mężczyzna został ujęty w swoim mieszkaniu.
- Podczas zatrzymania próbował uciec. Obecnie policja przeszukuje jego mieszkanie. Dzisiaj zapadnie decyzja, kiedy zostanie przesłuchany. Nie wypierał się udziału we wczorajszym incydencie - powiedział w rozmowie z "TVN24" Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Mężczyźnie za atak na Leszka Millera grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Sprawa dotycząca incydentu została poruszona na sobotniej konferencji prasowej.
- Jeśli będzie wniosek o ochronę, jeśli takie sytuacje miałyby się powtarzać, to minister spraw wewnętrznych otrzymał ode mnie sugestię, żeby to rozważyć - powiedział Donald Tusk.
Zobacz: Leszek Miller zaatakowany torbą z białym płynem podczas spotkania w Sieradzu!
Przypomnijmy, Leszek Miller wychodził z budynku po spotkaniu z wyborcami w Sieradzu, gdy został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę. Napastnik uderzył go w tył głowy torbą wypełnioną białym płynem, po czym uciekł. Na szczęście przewodniczącemu SLD nic się nie stało, a o incydencie powiadomiono policję.