Sprawa wydaje się co najmniej dziwna, ale dziennikarz zapewnia nas, że nie ma tu mowy o skandalu czy sensacji. - Od 20 lat mam pozwolenie na broń do ochrony osobistej. Obecnie jest ona w depozycie policyjnym, wszczęto procedurę sprawdzającą. Sądzę, że było to związane z odebraniem mi prawa jazdy. Z tego, co wiem, jest to rutynowa procedura w takich przypadkach, absolutnie spokojnie czekam na wynik tego postępowania - tłumaczy nam Durczok.
Policja potwierdza, że sprawę prowadzi Wydział Postępowań Administracyjnych Komendy Wojewódzkiej w Katowicach. - Zdeponowano trzy rodzaje broni. Mówimy tu o broni myśliwskiej, bojowej i gazowej. Pan Durczok był wezwany na komendę na początku stycznia i dobrowolnie przekazał tę broń. Samo postępowanie jeszcze się nie skończyło, jest w toku - informuje nas podinspektor Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Udało nam się nieoficjalnie ustalić, że broń bojowa, którą Durczok miał w swej kolekcji, to pistolet Walther, do tego zatrzymano pistolet gazowy i śrutową strzelbę myśliwską. - Durczok w tej sprawie ustanowił już pełnomocnika, który teraz wniósł o zwrot broni - mówi nasz informator ze śląskiej policji.
Przypomnijmy, że Durczokowi zabrano prawo jazdy w połowie stycznia, po tym jak pędził swoim autem pod Częstochową ponad 50 km/godz. Więcej, niż pozwalały na to przepisy drogowe. - Trochę przygazowałem, przyznaję. Zagapiłem się, wyłączyłem świadomość, bo taka dobra droga - mówił nam wtedy.
Zobacz także: Zdaniem naczelnego. Sławomir Jastrzębowski: Nie zapłaczę po Wyszyńskiej
Broń bojowa
- nadaje się do prowadzenia walki z uzbrojonym przeciwnikiem. Mogą być to np. rewolwery, pistolety - np. słynny Glock.
Broń gazowa
- przeznaczona do samoobrony. Pistolety z nabojami gazowymi, rozpylającymi substancje toksyczne np. gaz łzawiący, tzw. miotacze gazu.
Broń myśliwska
- broń przeznaczona do użycia w polowaniach. Mogą to być np.: dubeltówki, strzelby, sztucery. Naboje mogą być śrutowe lub kulowe.