Podczas debaty zorganizowanej przez "Super Express", Grzegorz Braun zadał Sławomirowi Mentzenowi pytanie, czy ten "zauważa, że Żydzi mają stanowczo za dużo do powiedzenia w polskich sprawach?". Te słowa wywołały falę krytyki i oskarżeń o antysemityzm.
Krzysztof Bosak, zapytany o ocenę tych wypowiedzi, stwierdził, że nie czuję się ekspertem, aby jednoznacznie stwierdzić, czy były one antysemickie.
- Antysemityzm jest terminem absolutnie ocennym, jest takie powiedzenie, że 'o tym, kto jest antysemitą, decydują Żydzi - mówił na antenie Polsatu.
Polityk zaznaczył, że bardziej interesuje go "eliminowanie z debaty wypowiedzi antypolskich" i pozostawia innym "spieranie się, o to, gdzie są granice antysemityzmu".
Zawiadomienie do prokuratury
Ocenił także decyzję kandydatki na prezydenta Magdaleny Biejat o złożeniu zawiadomienia do prokuratury na Grzegorza Brauna.
- Nie wydaje mi się, żeby artykuł którykolwiek Kodeksu karnego został wypełniony - stwierdził.
Dodał jednak, że "wyobraża sobie, że może się znaleźć jakiś sędzia, który się dopatrzy tutaj .Podkreślił, że sam się znieważenia jakiejkolwiek grupy ludności nie dopatruje, a widzi "wyraziste opinie, podszyte niechęcią bez wątpienia". Jednocześnie skrytykował "epatowanie swoją niechęcią", uznając to za "zupełnie jałowe" i zachęcił do skupienia się na "różnicach interesów".
Żonkile symbolem hańby? Bosak odpowiada
Prowadzący program zapytał również Krzysztofa Bosaka o jego opinię na temat słów Grzegorza Brauna, który nazwał Rafała Trzaskowskiego "oflagowanym żydowskim żonkilem, tym znakiem hańby".
- Czy obraźliwe, nie wiem, natomiast myślę, że to jest nieprawdziwe. Wydaje mi się, że upamiętnienie tego, że grupa obywateli polskich narodowości żydowskiej, którą niemieccy okupanci metodycznie wymordowywali na finiszu likwidacji getta, stawiła im opór i walczyła z Niemcami, myślę, że to nie jest hańba. Upamiętnienie tego nie jest hańbą - powiedział.
Dodał, że wypowiedź Brauna "wynika z tego, że upamiętnienie powstania w getcie stało się - tak to w Warszawie trochę wygląda - domeną środowisk poprawnych politycznie, często lewicowych". Zaznaczył jednak, że on "by się na to nie złościł" i zachęcił do przedstawiania własnych inicjatyw zamiast "złoszczenia czy epatowania swoją negatywną emocją na to, że ktoś coś robi".
W naszej galerii zobaczysz najlepsze mamy po debacie Super Expressu:
