PiS wypowiedział walkę alkoholowi. Posłowie tej partii przegłosowali ustawę, która umożliwi samorządom wprowadzenie nocnej prohibicji. Radni będą mogli ograniczyć sprzedaż trunków w godz. od 22 do 6 rano. Sklepy monopolowe nie będą więc już czynne przez całą dobę, a dla dużej części przedsiębiorców oznacza to widmo bankructwa.
Instytut Pollster na zlecenie "Super Expressu" i se.pl zapytał Polaków, czy są za wprowadzeniem ograniczenia sprzedaży alkoholu od 22 do 6 rano. Aż 59 proc. ankietowanych pomysł nie przypadł do gustu. Socjologów takie wyniki sondażu nie dziwią. - Przeciwnikami prohibicji nie są tylko stali klienci nocnych sklepów monopolowych. Oni stanowią mniejszość. Większości nie przeszkadza to, że alkohol można kupić bez problemu w nocy. Niektórzy pamiętają pewnie jeszcze czasy, gdy tego typu zakupy po 22 można było zrobić tylko na tzw. mecie. Polacy nie lubią, gdy im się zakazuje czegoś - podsumowuje socjolog prof. Janusz Czapiński (66 l.).
Sondaż przeprowadzono w dniach 27-29 listopada. Spytano 1077 dorosłych Polaków.
Zobacz: Andrzej Dudą z małżonką zachęcają do wzięcia udziału w akcji [ZOBACZ JAKIEJ]