Mszy pogrzebowej w bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Krakowie przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Uroczystości miały charakter państwowy. Wzięli w nich udział m.in. prezydent RP Andrzej Duda wraz z Pierwszą Damą Agatą Kornhauser-Dudą, przedstawiciele rządu, m.in. szefowa MRiPS Marlena Maląg, szef MEiN Przemysław Czarnek, parlamentarzyści, duchowni, osoby konsekrowane oraz licznie zgromadzeni wierni. Liturgię koncelebruje m.in. metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, senior archidiecezji katowickiej Wiktor Skworc oraz kilkudziesięciu księży.
- Przetrwała, przeżyła niezwykłą siłą swojego ducha, niezwykłą siłą swojego umysłu, niezwykłą siłą także swojego ciała, jakże przecież wątłego - mówił Andrzej Duda. - Kiedy patrzy się na historię jej życia, kiedy patrzy się i słucha tego, co mówiła, co napisała, wcale nie dziwi, że drogi jej i księdza Karola Wojtyły spotkały się. I że on dostrzegł w niej tego właśnie ogromnego ducha i niezwykłą siłę, której tak wielu przeciwnościom losu nie udało się zmiażdżyć - stwierdził prezydent.
O godzinie 16 na cmentarzu Salwatorskim odbyło się złożenie do grobu trumny z ciałem Wandy Półtawskiej. Przyjaciółka Jana Pawła II została pochowana obok swojego męża, Andrzeja Półtawskiego.
Wanda Półtawska była współpracowniczką i przyjaciółką Jana Pawła II, lekarzem psychiatrą, byłą więźniarką niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Papież Polak pisał o niej: "Mój ekspert osobisty od +Humanae vitae+", a włoski dziennik "La Stampa" określił ją "Agentem 007 Jana Pawła II". W listopadzie skończyłaby 102 lata.