Wiceprezes PiS, człowiek mający niezwykle silną pozycję w partii, zdradził w Polsat News, że musiał... "ryknąć jak stary żubr", gdy w obozie Pis zaczęły się pojawiać spekulacje na temat innego premiera rządu PiS niż Mateusz Morawiecki. - Ale to się wszyscy z tym pogodzili. Oczywiście decyzja była kierownictwa partii, a nie moja - zaznaczył Lipiński. Polityk pytany był także o książkę Donalda Tuska, której premiera przewidziana jest na 12 grudnia. Lipiński jej znaczenie zdaje się lekceważyć. - Żebyśmy my nie napisali książki na temat tego, co myśli i robi opozycja - zagroził. Wiceprezes PiS stwierdził jednak - w kontekście wyborów prezydenckich 2020 - że Tusk "ma duży potencjał". - Tu nie ma czym dyskutować - stwierdził i ocenił, że szef rady Europejskiej jest silniejszym przeciwnikiem niż Małgorzata Kidawa-Błońska.
CZYTAJ TEŻ: Szydło przyłapana w ZWYKŁYM autobusie. Jej mina mówi wszystko [UNIKALNE FOTO]