ANTONI MACIEREWICZ

i

Autor: Tomasz Radzik ANTONI MACIEREWICZ

Podkomisja smoleńska zdradziła swoje dotychczasowe ustalenia

2016-09-15 15:53

Członkowie podkomisji ds. zbadania katastrofy smoleńskiej spotkali się z dziennikarzami w czwartkowe popołudnie. Obecny na spotkaniu był też minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. W jego trakcie naukowcy omawiali przebieg swoich dotychczasowych ustaleń.

Przed konferencją prasową odbyło się spotkanie pomiędzy członkami podkomisji a rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. Następnie po 12:30 rozpoczęła się konferencja prasowa (co ciekawe, nie przewidziano możliwości zadawania pytań przez dziennikarzy), z której dowiedzieliśmy się m.in.:

- Powód powołania komisji tłumaczył sam Macierewicz: - Moim obowiązkiem było powołanie komisji mającej ponownie zbadać tragedię smoleńską. Powody tej decyzji były oczywiste i wynikały z niesolidności działań podejmowanych przez komisję powołaną przez Federację Rosyjską jak i trzy kolejne komisje i zespoły powoływane przez władze, którymi kierował pan premier Donald Tusk, w tym komisję Jerzego Millera. Jak dodał: - Bezsporne dowody fałszowania, manipulowania, a przede wszystkim omijania, ukrywania prawdy na temat rzeczywistego przebiegu wydarzeń znajdowały się głównie w archiwach Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego kierowanych przez pana ministra Jerzego Millera.

- przewodniczący komisji, Wacław Berczyński mówił: - Nie przyjmujemy żadnych wstępnych hipotez ani żadnych założeń. Nie wiemy, co się stało. Po to nas powołano, byśmy wyjaśnili, co się stało. Jak kontynuował: - Katalogując dane staramy się ocenić ich prawdziwość. Wiele danych dostaliśmy ze źródeł rosyjskich, zagranicznych. Musimy zadać sobie pytanie, czy nie były manipulowane. Znaleźliśmy już dowody, że były manipulowana niektóre dane. Dodał, że powstały cztery zespoły, co komentował na bieżąco na TT Maciej Lasek:

 

- brytyjski ekspert ds. lotniczych, Frank Taylor stwierdził: - Ze zdjęć satelitarnych wynika, że duża część przedmiotów została przemieszczona po katastrofie. Jest to absolutnie nieprofesjonalne, nie powinno mieć miejsca. Błędy w identyfikacji niektórych ofiar katastrofy również rzuciły cień wątpliwości na całe postępowanie.

- podkomisja przedstawiła szczegółowo również działania rządu Donalda Tuska i osób powołanych przez stronę polską do wyjaśnienia przyczyn katastrofy w pierwszych dniach ich działania. Berczyński dodatkowo przedstawił materiały audiowizualne dotyczące m.in. okoliczności badania katastrofy smoleńskie. Szybko na TT Lasek ocenił:

 

- Kazimierz Nowaczyk poinformował, że odszyfrowano dodatkowych 5 sekund z zapisu rejestratora. Dodał w oświadczeniu: - Wobec twierdzeń o obecności generała Andrzeja Błasika w kokpicie stwierdzamy, że jego głos nie został zidentyfikowany po pierwsze przez żadną z trzech osób z podkomisji dobrze ją znających, po drugie przez żadną ze specjalistycznych ekspertyz. Dodał: - Już znaleźliśmy sygnał niesprawności pierwszego silnika, niesprawność generatora, niesprawność obu wysokościomierzy radiowych.

- Jak wynika z prezentacji Jerzy Miller miał m.in. stwierdzić, że wypadek w Smoleńsku miał charakter „wypadku cywilnego”. „Prosiłbym, żeby przedyskutować zmianę raportu państwowego. Mamy ustalenia komisji rosyjskiej, prokuratora rosyjskiego i stronę polską. Albo zadbamy o jednolity przekaz, który nie służy budowaniu mitów, spójność dialogu ze społeczeństwami - szczególnie polskim - albo ukręcimy bicz na siebie” – miał stwierdzić były szef komisji.


Zobacz także: Szykują drugą katastrofę Tupolewa. Paweł Deresz zdradza szczegóły CIEKAWEGO eksperymentu