Członkowie podkomisji bez uprawnień
Szef MON poinformował o powołaniu zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej, której przewodniczył Antoni Macierewicz. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że nic z tego, co robił A. Macierewicz nie nabrało trybu prawnego. - Prokuratura nie zajęła się raportem, nie widzimy żadnych orzeczeń - zauważył minister. Dodał, że członkowie komisji Macierewicza nie badali wraku i w wielu wypadkach nie mieli uprawnień.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jego resort chce pokazać ile polski podatnik zapłacił za funkcjonowanie przez prawie osiem lat podkomisji smoleńskiej. – Według wstępnych szacunków najpierw mówiliśmy o 33 milionach, ale kolejne etapy, analizy audytu pokazują, że jest to już 36 milionów złotych, z czego na ekspertyzy wydano 13 milionów złotych - oświadczył szef MON.
Antoni Macierewicz pozbawiony ochrony i limuzyny
Zespół zakończy pracę 30 czerwca
– Pewnie to nie są jeszcze ostateczne koszty. Po to też jest powołany dzisiaj zespół do analizy pracy, zasadności wydatków po żebyśmy mieli jasną, transparentną informację – zaznaczył minister.
Kosiniak-Kamysz przekazał, że zespół ten będzie działał do 30 czerwca 2024 roku. - Te niespełna pół roku jest potrzebne do tego, żeby wszystkie elementy działania komisji przeanalizować - powiedział szef MON.
NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ Z MIESIĘCZNICY POGRZEBU PARY PREZYDENCKIEJ NA WAWELU