Arłukowicz: PO chce zająć Polaków nowym tematem

2010-02-17 3:40

Zapowiedź prawyborów w PO, które mają wyłonić kandydata partii na prezydenta, komentuje poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz.

"Super Express": - Czy poza nazwiskiem zwycięzcy prawybory ujawnią coś jeszcze?

Bartosz Arłukowicz: - Siłę określonych koterii i frakcji wewnątrz partii.

- Kto będzie wodzić rej?

- Donald Tusk i osoba, którą poprze.

Przeczytaj koniecznie: Lipiński: To złe rozwiązanie dla Donalda Tuska

- Kto nią będzie?

- Bronisław Komorowski.

- A Radek Sikorski?

- Nie. Donald Tusk postawił na polityka, którego zna od wielu lat i który jest wobec niego lojalny.


- Głosować będzie 46 tysięcy członków partii...

- Sugeruje pan, że masowo będą się wyłamywać?

- W tej liczbie tkwi potęga.

- Ale tylko jeżeli dojdzie do sytuacji, że demokracja zapuka do drzwi Platformy Obywatelskiej. A zbyt częstym gościem tam nie bywa.

Przeczytaj koniecznie: Chwedoruk: Platforma chce rządzić przez dekady

- Jakie, zdaniem Bartosza Arłukowicza, są szanse na zmianę tej sytuacji?

- Jestem sceptykiem. Pomysł prawyborów jest dyktowany potrzebą chwili. Rzeczywiste prawybory powinny być dyskusją o wizji państwa, ale na debatę o Polsce w tym konkursie nie mam czasu.

- Skąd się więc wziął ten pomysł?

- Platforma chce zająć obywateli nowym tematem, czyli odsunąć od siebie m.in. te sprawy, które próbuje rozwikłać komisja hazardowa - niech Polacy zajmują się plebiscytem piękności kandydatów.

Bartosz Arłukowicz

Poseł SLD, wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. zbadania procesu legislacyjnego ustawy o grach i zakładach wzajemnych