Tadeusz Płużański

i

Autor: Fotomontaż SE

Płużański komentuje: Bunt studentów

2018-04-28 4:00

Kolejnych rocznic Konstytucji 3 maja Polacy z wiadomych powodów nie mogli świętować podczas okupacji niemieckiej. Ale po 1945 r. wydawało się, że znów będzie to możliwe. Chyba nikt nie przypuszczał jednak, że obchody 3 maja 1946 r. będą ostatnimi na dziesięciolecia. Wszystko za sprawą zapomnianego buntu studentów.

Widząc, jak mieszkańcy Krakowa się organizują, komuniści w ostatniej chwili zakazali patriotycznej manifestacji. Obawiali się nade wszystko, że obchody konstytucji przekują się na poparcie dla PSL Mikołajczyka. Nieświadomi nielegalności obchodów studenci Akademii Górniczej za zgodą rektora wyruszyli spod gmachu uczelni na uroczyste nabożeństwo do kościoła Mariackiego.

Na rogu ul. Jagiellońskiej i Szewskiej kilku agentów UB po cywilnemu wezwało maszerujących do przerwania zakazanej manifestacji. Grozili młodzieży bronią. Dwaj studenci, którzy zgodzili się wyjaśnić to zamieszanie u rektora, trafili wprost do aresztu UB przy pl. Inwalidów. Przetrzymywano ich tam przez kilka dni.

Nie mogąc się doczekać powrotu "zawiezionych na rozmowę do rektora" kolegów, pochód ruszył. Bezpieka nie próbowała go już zatrzymywać. Do studentów cały czas dołączali spontanicznie krakowianie. Świętującym udało się dotrzeć do kościoła Mariackiego, gdzie bez zakłóceń odbyła się patriotyczna msza święta.

Po jej zakończeniu postanowiono zgodnie z planem okrążyćrynek, by ul. św.?Anny wrócić pod gmach AG. Jednak na rogu ul. Wiślanej i św. Anny przed siedzibą Polskiej Partii Robotniczej doszło do eskalacji konfliktu. Padło kilka przypadkowych strzałów, ale wtedy jeszcze nie było ofiar. Demonstranci zaczęli wykrzykiwać różne "antypaństwowe" okrzyki, np. "Precz z Bierutem" czy "Precz z okupacją sowiecką". Tego partia już nie zniosła.

Do stłumienia protestu użyto m.in. samochodu pancernego, z którego strzelano z broni maszynowej, ustawionego na plantach w okolicy ul. Szewskiej, i kawalerii Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nazajutrz krakowianie składali kwiaty i znicze w miejscach ranienia i śmierci protestujących.

Manifestacje 3-majowe odbyły się również w Chrzanowie, Jaworznie i Wieliczce. Solidarnościowe protesty podjęli studenci w Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieście, Toruniu i Warszawie. Tam też komuniści użyli broni, a potem skazali, także na wieloletnie wyroki, 27 osób. Była to zapowiedź krwawych stalinowskich represji w całym podbitym przez Sowietów kraju.