Pisał do Jędraszewskiego o "D**PIE MINISTRANTA". Teraz grożą mu ŚMIERCIĄ

Arcybiskup Jędraszewski grzmiał na Jasne Górze, a wierni oklaskiwali jego przemówienie. - Czuwać to zdecydowanie odrzucać ów błąd antropologiczny, który nam już zagraża w postaci dwóch wielkich, bardzo niebezpiecznych ideologii: gender i LGBT - wskazał hierarcha (WIĘCEJ O TYM TUTAJ). Tego już była za wiele dla Jacka Kochanowskiego, który sam deklaruje, że jest gejem. "Błędem antropologicznym, panie Jędraszewski, to są faceci w kieckach z obsesją na temat du*y ministranta. Odwal się człowieku od nas" - polecił Jędraszewskiego. Naukowiec w wulgarny sposób pisał także o Jakubie Baryle, 15-latką, który z krzyżem w reku blokował płocki Marsz Równości."„Och och. O poj**ie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że po*eb. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć. Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. „Wypie******” - pieklił się na Twitterze. Profesor chyba przesadził, co dostrzegła rzeczniczka UW. 

"Styl wypowiedzi, jaki w swoich ostatnich wpisach zaprezentował prof. UW Jacek Kochanowski, nie spełnia standardów debaty publicznej. Sprawa zostanie skierowana do rzecznika dyscyplinarnego UW" - zakomunikowała Anna Korzekawa-Józefowicz. "Czekam na oficjalne pisma od Rektora, Dziekana i Dyrektorki ISNS. Na razie dostałem kilkanaście gróźb śmierci i kilkadziesiąt gróźb pobicia. Wszystko za jedno słowo w tłicie" - tak do wpisu rzeczniczki odniósł się profesor.