Czy PiS straci subwencję?
Już w czwartek 29 sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza ma spotkać się w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych (WIĘCEJ: Koniec nadziei w PiS?! "Utracą przewagę" przez obcięcie subwencji? Człowiek Dudy nie ma złudzeń). Chodzi między innymi o uprawianie agitacji wyborczej podczas wydarzeń finansowanych z publicznych pieniędzy. Gdyby PKW odrzuciła sprawozdanie, partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić subwencję (lub jej znaczącą część, konkretnie grozi jej utrata 75 proc. z blisko 26-milionowej rocznej subwencji). Tym razem ma już nie być zwłoki, ponieważ PKW już dwukrotnie przekładała decyzję w tej sprawie.
Według nieoficjalnych ustaleń portalu Onet.pl w PKW jest większość, aby odrzucić sprawozdanie finansowe PiS. Co więcej, decyzja w tej kwestii jest już praktycznie przesądzona. Nie spełni się jednak czarny sen Jarosława Kaczyńskiego i partia uniknie kary maksymalnej kary.Jak czytamy: - Według szacunków Onetu PiS może zapłacić kilka, maksymalnie kilkanaście milionów kary. Ale to znaczy, że w ciągu czterech lat kadencji i tak otrzyma ok. 100 mln zł jako subwencję i dotację.
Zobacz: PKW odrzuci sprawozdanie PiS, a mimo to Donald Tusk się wścieknie?
Minister zdrowia zabiera głos
- Do PKW niczego nie przekazywaliśmy, ponieważ w Ministerstwie Zdrowia mechanizm wykorzystywania publicznych środków na kampanię posłów PiS-u był bardziej zakamuflowany. To znaczy posłowie nawet ze swoimi wizerunkami rozdawali wielkie czeki na czasem setki milionów złotych na przykład szpitalom - przyznała w rozmowie z TVN24 Izabela Leszczyna.
- Obserwuję to, co robi, jak się zachowuje PKW i trochę jestem sceptyczna, ale ja zawiadamiam organy ścigania, bo to jest absolutnie przekroczenie uprawnień urzędników - powiedziała ministra zdrowia. Dodała, że złożyła już kilka zawiadomień do prokuratury, które są wynikiem jej wewnętrznych audytów oraz audytu administracji skarbowej.
- Ja mówię o wydanych grubych milionach, więc zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa to jest oczywiście pan Cieszyński i lekką ręką przekazane miliony na respiratory, ale to jest także zawiadomienie dotyczące pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej, to kosztowało 130 milionów złotych - podkreśliła. Dodała, że w tym przypadku zawiadomienie obejmuje ministrów Szumowskiego, Niedzielskiego i Gadomskiego,
Sprawdź: Dziś kluczowa decyzja PKW w sprawie subwencji PiS. "Jeśli trzeba, będziemy więcej płacić na partię"
Według niej odebranie PiS-owi całej subwencji "to jest jedyna szansa, żeby politycy wszystkich opcji zrozumieli, że publiczny grosz jest święty". Jak przekonywała:
- PSL-owi też odebrano kiedyś subwencję, pamiętam, bo wtedy byłam w Ministerstwie Finansów. Nowoczesnej też cięto, Polsce 2050 też cięto. O czym my mówimy? Czy PiS jest świętą krową? Nie, przestał być świętą krową
Galeria poniżej: Tak mieszka minister zdrowia Izabela Leszczyna