Od kilku dni politycy PiS (np. szef klubu Ryszard Terlecki) zapowiadają w wywiadach, że zaplanowana po wakacjach rekonstrukcja sprawi, że rząd zostanie zmniejszony o liczbę ministrów, wiceministrów i samych ministerstw. Liczba tych ostatnich może spaść nawet o połowę. Nieoficjalne ustalenia RMF FM wskazują, że to istotnie może być prawda! Wśród rekonstrukcyjnych scenariuszy jeden zakłada powołanie nowego "super resortu", który łączyłby w sobie aż cztery obecnie działające ministerstwa! Byłyby to:
- Ministerstwo Edukacji Narodowej
- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
- Ministerstwo Sportu
- Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Kto miałby stanąć na czele takiego resortu? Głównym kandydatem na to stanowisko ma być wicepremier Piotr Gliński. Według informatorów stacji ostateczna decyzja jeszcze jednak nie zapadła, bo w rządzie są wątpliwości, czy można efektywnie zarządzać w aż tylu sprawach.
Przypomnijmy, że zmiany dotyczyć będą również konkretnych nazwisk. Wśród ewentualnych następców Jacka Czaputowicza w MSZ wymienia się byłego wiceszefa spraw zagranicznych Jana Dziedziczaka, europosła Jacka Saryusza-Wolskiego oraz ministra ds. Unii Europejskiej Konrada Szymańskiego (w takim przypadku na jego miejsce czyhają Szymon Szynkowski vel Sęk lub Paweł Jabłoński).
Minister finansów Tadeusz Kościński jest kandydatem na szefa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Nie jest on jednak rzekomo faworytem do objęcia tego stanowiska. - Tak długo, jak premier mnie potrzebuje, tak długo będę w rządzie - zapowiedział Kościński.
RMF FM ustaliło również, że z rządu chce odejść minister zdrowia Łukasz Szumowski, który jest już zmęczony szumem medialnym wokół siebie i swojej rodziny. Ma być on jednak namawiany przez premiera do tego, aby pozostać na czele resortu zdrowia.