W Prawie i Sprawiedliwości oczekiwanie na październikowy kongres. Politycy ugrupowania mają się naradzać ws. kandydata na prezydenta oraz wybrać nowe władze. W tle - jak podaje "Newsweek" zarysowuje się jednak poważny spór dotyczący przyłączenia Suwerennej Polski do Prawa i Sprawiedliwości. Zdecydowanym przeciwnikiem takiego rozwiązania jest Michał Dworczyk, który jako gość TVN24 bardzo ostro wypowiedział się na temat Zbigniewa Ziobry. - Jeżeli pan minister Zbigniew Ziobro może powiedzieć o premierze Mateuszu Morawieckim, że "w polityce nie można być - za przeproszeniem - miękiszonem", to ja mogę powiedzieć o panu ministrze Ziobro, że w polityce nie można być - za przeproszeniem - wyrachowanym cynikiem grającym wyłącznie na siebie - mówił były szef KPRM.
Spór w Prawie i Sprawiedliwości
Ta wypowiedź miała wstrząsnąć Jarosławem Kaczyńskim, zaś wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości miały pojawić się głosy mówiące o tym, że Michała Dworczyka należy zawiesić. Jego wypowiedź publicznie krytykował Mariusz Błaszczak, ale prezes Prawa i Sprawiedliwości nie chciał karać europosła. Co warte podkreślenia, coraz częściej pojawiają się głosy mówiące o tym, że połączenie z Suwerenną Polską mogą spowodować bunt polityków PiS, którzy są związani z Mateuszem Morawieckim.
Dziennikarzom "Newsweek" udało się również ustalić, że Patryk Jaki jako tymczasowy szef Suwerennej Polski licytuje "bardzo wysoko" i jeśli to się nie zmieni, to połączenia z Prawem i Sprawiediwością nie będzie.
ZOBACZ GALERIĘ: Dworczyk przed komisją śledczą