"Super Express": - OPZZ nie chciał wolnych niedziel w handlu, ale w zamian za wyższe pensje dla pracowników. Solidarność chciała, żeby wszystkie niedziele były wolne, a PiS chce, żeby takich niedziel było dwie. To salomonowy wyrok?
Piotr Szumlewicz: - Propozycje PiS nie wychodzą naprzeciw naszym oczekiwaniom. Dla nas kluczowe są przede wszystkim wyższe płace za pracę w niedzielę. I to nie tylko w handlu, ale we wszystkich branżach. Chcieliśmy, żeby była to dwuipółkrotność tego, co pracownik otrzymuje za pracę w dni powszednie. Rządzący nie przedstawiają tu żadnych propozycji. Co więcej, PiS proponuje niespójny projekt, który idzie w złym kierunku.
- W czym problem?
- PiS rozszerza zakres podmiotów, które będą otwarte w niedzielę. Skończy się tym, że zakazem handlu będą objęte tylko galerie handlowe i hipermarkety. To oznacza dowartościowanie całego tego drobnego biznesu, gdzie akurat warunki pracy są najcięższe, a płace są najniższe. Rząd nie chce jednak szerokich konsultacji, swego rodzaju okrągłego stołu, przy którym spotkaliby się przedstawiciele związków zawodowych, pracodawców i opozycji.
- Bo chce dobrze dla ludzi i wie, jak to zrobić?
- Najwyraźniej nie wie, bo większość pracowników i pracodawców popiera kierunek na wyższe płace za pracę w niedzielę, a nie zakaz pracy w ten dzień. Wyższe zarobki - przypominam, że postulujemy, aby dostali je pracownicy wszystkich branż - mogłyby się cieszyć szerokim poparciem społecznym. Nie rozumiemy też, czemu akurat handel ma być objęty zakazem pracy. A co z pracownikami kin, kawiarni, ogrodów zoologicznych?
- Im też należałoby się wolne w niedziele?
- Przede wszystkim należałyby się im wyższe pensje, bo przecież przy propozycjach PiS tysiące pracowników nadal będą pracować za marne pieniądze. A co dadzą wolne niedziele pracownikom handlu? Skrócenie tygodnia pracy? Nie. Raczej dłuższą pracę w piątki i w soboty.
Śniadek ujawnia: od 2018 roku zakaz handlu w niedzielę 2 razy w miesiącu
Polacy nie chcą zakazu handlu w niedzielę - sondaż Se.pl i NOWA TV
Zakaz handlu w niedzielę. Rafalska mówi początkowo o dwóch niedzielach w miesiącu