Trump, Harris, Kraśko

i

Autor: AP Photo (2), AKPA

poruszające słowa!

Piotr Kraśko był w sztabie Kamali Harris. "Gigantyczna grupa smutnych, bardzo cichych ludzi"

2024-11-06 12:18

Piotr Kraśko poleciał do Stanów Zjednoczonych relacjonować wybory prezydenckie. Dziennikarz znalazł się w sztabie wyborczym Kamali Harris, która według większości sondaży była faworytką do zwycięstwa. Najprawdopodobniej tak się jednak nie stanie! Kraśko relacjonował nad ranem na antenie TVN24 nastroje w sztabie Demokratów. - Jeżeli miałbym jakoś opisać jak wygląda teraz sztab Kamali Harris, to powiedziałbym, że jest to obraz porażki - mówił. To nie był jednak koniec naprawdę poruszających słów.

Z najnowszej prognozy dziennika "The New York Times" wynika, że Donald Trump ma już zapewnionych 312 głosów elektorskich, z kolei Kamala Harris - 226. To pełnego zwycięstwa potrzeba 270 głosów. Prezydentem obwieściła go już również stacja CNN. Mało tego! Kandydat Republikanów ogłosił już nawet swoje zwycięstwo (śledź z nami wydarzenia z USA w naszej relacji na żywo! WIĘCEJ: Wybory w USA. CNN: Donald Trump prezydentem [RELACJA NA ŻYWO]).

- Byliśmy na Uniwersytecie Howarda, w sztabie Kamali Harris. Kiedy opuszczaliśmy to miejsce - to było bardzo symboliczne - razem z nami opuszczały je setki, jeśli nie tysiące osób – relacjonował po godz. 6 czasu polskiego Kraśko. - To miejsce zmieniło się nieprawdopodobnie. Kiedy zaczynaliśmy nasze relacje stamtąd, około godz. 19 czasu miejscowego, czyli godz. 1 w Polsce, tam panowała euforia. Non stop z głośników rozbrzmiewała muzyka Beyoncé, potem śpiewał chór gospel, a potem zaczęto relacjonować to, co działo się w CNN i robiło się coraz ciszej, ciszej i ciszej…. Nie było żadnych tańców i żadnej muzyki - mówił. - Jeżeli miałbym jakoś opisać ten obraz, to jak wygląda teraz Uniwersytet Howarda, czyli sztab Kamali Harris, tej nocy, w tej chwili, to powiedziałbym - to jest obraz porażki - podsumował.

Sprawdź: Cios w serce Donalda Trumpa w dniu wyborów. Ta śmierć mocno go poruszy

- Kiedy wychodziliśmy z centrum wyborczego Kamali Harris, szliśmy w gigantycznej grupie smutnych, bardzo cichych ludzi (...) teraz zobaczyłem taką scenę, gdy opuszczaliśmy uniwersytet Howarda — gdybym miał znaleźć zdjęcie ilustrujące encyklopedyczne pojęcie braku wiary w zwycięstwo i rezygnacji, to właśnie ta scena by je ukazała - mówił w innym wejściu na antenę. Jak wspominał:

- Nagle obok nas pojawiło się dwóch potężnych, masywnie zbudowanych mężczyzn, ciągnących za sobą dwa ogromne wózki, z których prawie wysypywały się setki koszulek Harris-Walz. To były niesprzedane koszulki, a oni wychodzili już z wieczoru wyborczego, podczas gdy kółka wózków ponuro skrzypiały. To był chyba najsmutniejszy obraz dla kogoś, kto życzył zwycięstwa Kamali Harris — setki niesprzedanych koszulek i wyjście z wieczoru wyborczego na wiele godzin przed ogłoszeniem wyników wyborów

Galeria poniżej: Ameryka wybiera prezydenta. Tłumy ruszyły, przed lokalami wyborczymi kolejki

Sonda
Czy cieszysz się z wygranej Donalda Trumpa?
Wybory w USA - głos na Donalda Trumpa
Nasi Partnerzy polecają