Piotr Ikonowicz apeluje do siostry: Magda przyjmij do domu uchodźców z Ukrainy

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Piotr Ikonowicz apeluje do siostry: Magda przyjmij do domu uchodźców z Ukrainy

Słynny działacz społeczny bije na alarm

Piotr Ikonowicz ujawnia dramat najemców. Płacą 600 zł za łóżko w pokoju wieloosobowym

2022-12-15 14:01

Piotr Ikonowicz (66 l.) donosi o dramatycznej sytuacji na rynku nieruchomości. Okazuje się, że warunki, w jakich postawieni zostali najemcy, są dalekie od korzystnych. Na swoim profilu na Facebooku Ikonowicz donosi o tym, że są już przypadki najemców płacących po 600 zł za łóżko w pokoju. Skąd wynikają te nadużycia? Zapytaliśmy działacza podczas rozmowy.

Czy jest dopuszczalne wynajmowanie już nie pokoi, a łóżek w mieszkaniu? Czy cena 600 zł od łóżka w kilkuosobowych pokojach jest OK? Czy jest jakaś granica ludzkiej chciwości, której nie wolno przekraczać? - pyta na swoim profilu na Facebooku Ikonowicz. Zapytaliśmy działacza społecznego, skąd wziął te liczby i czy faktycznie takie sytuacje mają miejsce. W rozmowie z "Super Expressem" Piotr Ikonowicz ujawnił, że liczby nie tylko są prawdziwe, ale odnoszą do zjawiska, które ma już charakter masowy.

Piotr Ikonowicz: Mieszkania dzielone na prycze, wyglądają jak obozy dla uchodźców 

Działacz przekonuje, że tak nieprawdopodobne sytuacje są powodowane ogromnym zapotrzebowaniem na mieszkania, który podlewa się sosem ze spekulacyjnie zawyżonych cen. - Problem polega na tym, że mamy do czynienia z olbrzymim głodem mieszkaniowym i spekulacyjnie zawyżonymi cenami mieszkańwskazuje działacz.

Piotr Ikonowicz nie pozostawia właścicieli wynajmowanych mieszkań bez winy. Wskazuje, że ci w obliczu ogromnego zapotrzebowania wolą wypchnąć z lokalu dotychczasowych najemców, by tym zdesperowanym zaoferować mieszkanie w dwukrotnie wyższej cenie. Ci często się godzą, przez co dochodzi do sytuacji, w których płacą horrendalne kwoty. - W tej chwili coraz więcej ludzi, którzy dawali radę najmować na wolnym rynku, jest z tego rynku wypychana. Nierzadko właściciel mówi najemcom, że nie chce już 2 tys. zł za mieszkanie, bo on może wynająć je Ukraińcom za 2 razy tyle. Po prostu przyjmie do tego samego mieszkania 2-3 rodziny ukraińskie i one mu się złożą na 5-6 tys. zł z tego samego mieszkania - wskazuje Ikonowicz.

- Jest też coś takiego, co się niby nazywa „kwaterą pracowniczą”, ale to są mieszkania tak zagospodarowane, że są one dzielone na prycze. To wygląda jak obóz uchodźców. Ja to widziałem na własne oczy. Do mnie przychodzą ludzie, którzy tak mieszkają - mówił działacz w rozmowie z "SE".

Jak rozwiązać problem? Zdaniem Piotra Ikonowicza załatwić to można podatkiem

- Problem jest też taki, że mamy teraz sporo ludzi, którzy szukają czegokolwiek. Mamy mróz, a ci tracą mieszkania w wyniku długów czy licytacji. To są przypadki już masowe w tej chwili, a ludzie wypychani z rynku przychodzą błagać, by wepchnąć ich do kolejki mieszkaniowej. Ale w tej kolejce można się zestarzeć, bo w Polsce się nie buduje. Przeciętna gmina stawia jedno mieszkanie komunalne rocznie, czyli nicmówił brat Magdy Gessler w rozmowie z "SE".

Jak poradzić sobie z tym palącym, szczególnie w okresie zimowym, problemem mieszkaniowym? Zdaniem Piotra Ikonowicza odpowiedzią, która mogłaby powstrzymać spekulacyjne zawyżanie cen mieszkań jest obłożenie nadliczbowych lokali odpowiednim podatkiem. Chodzi o to, by ludzie nie traktowali mieszkań jako lokaty, ale wpuścili je na wolny rynek, gdzie najmowane mogłyby służyć innym. Dorzucenie lokali do rynku z pewnością korzystnie wpłynęłoby na ceny, obniżając je i zmniejszając liczbę zwyrodnień w ofertach najmu.

- W Warszawie mamy 200 tys. mieszkań pustych, z tego kilka tysięcy pustych komunalnych, które stoją latami. Co należałoby zrobić? Należałoby opodatkować progresywnie każde kolejne począwszy od drugiego pustego mieszkania. Żeby nie opłacało się trzymać mieszkania, jako lokaty i żeby wróciły na rynek - podsumowuje Piotr Ikonowicz.

Poniżej galeria o tym, jak PiS walczy o głosy na wsi

Sonda
Czy polskie media publiczne powinny być dotowane przez państwo?
M. SAWICKI: PRAWO W POLSCE STANOWI PARLAMENT, A NIE KOMISJA EUROPEJSKA