Piotr Duda

i

Autor: ARCHIWUM

Piotr Duda odpowiedział na zarzuty Newsweeka

2015-09-09 13:36

Bardzo ostro i zdecydowanie przewodniczący Solidarności Piotr Duda (53 l.) odpowiadał wczoraj na zarzuty dziennikarzy "Newsweeka". Tygodnik twierdzi, że szef związkowców korzystał z luksusowych apartamentów ośrodka "Bałtyk" w Kołobrzegu, nie płacił za noclegi i odnowę biologiczną. - Kłamstwa gazety, nierzetelność Tomasza Lisa (49 l.) - grzmiał Duda, wyliczając kolejne, jego zdaniem, kłamstwa zawarte w tekście.

- Fakty są dla mnie najważniejsze - zaczął Piotr Duda. Przewodniczący Solidarności wskazał, co robił w dniach, w których, jak sugerował "Newsweek", miał przebywać w domu wczasowym "Bałtyk" w Kołobrzegu. Duda twierdzi, że w tych dniach był m.in. w Baku, na urlopie w Gliwicach, na sesji krajowej w Gniewie, na konferencji w Łodzi, w Gdańsku. - Prywatnie w tym hotelu byłem jeden raz, przez 3,5 dnia. I to sam opłaciłem. 85 złotych za dobę. Korzystałem z bazy zabiegowej, bo jest wliczona w cenę pobytu. Miałem jeden zabieg na kolano i masaż kręgosłupa - wyjaśniał Duda. Odniósł się także do zarzutu, że do apartamentu donoszono mu wykwintne alkohole. - Każdy, kto mnie zna, wie, że Duda wódki nie pije, piwa nie lubi, a lubi jedynie napić się wina. A te ryby to zanoszono chyba do innego bagażnika - dodał szef Solidarności.Najbardziej bulwersujące wydaje się to, że "Newsweek" cytował rozmówcę, któremu Duda w maju tego roku miał przedstawić swoich teściów. - Moja teściowa nie żyje od ponad 20 lat, a teść nigdy nie był w Kołobrzegu - stwierdził Duda.

- Mamy świadka, menedżera z hotelu, który spotkał pana Dudę w windzie. I tam pan Duda przedstawił swoich bliskich - były tam osoby, które przedstawił jako teściów. My nie wnikamy w jego sprawy osobiste, czy to jest pierwsza żona teścia, czy druga - ripostował kilkadziesiąt minut później autor artykułu w TVN24.

Na konferencji Dudy wszystkich rozbawił wątek Kacperka - yorka rodziny Dudów. - Nie zamawiałem haftowanych ręczników dla Kacperka. Teraz kupię mu lisa z napisem "Newsweek" i będzie miał gryzaczek. Poza tym Kacperek nie śpi na posłaniu, tylko z nami w łóżku - odpowiadał na zarzuty Duda. Wyjaśnił także, że czasami na jego nazwisko do tego hotelu, którego właścicielem jest spółka kontrolowana przez Solidarność, przyjeżdżali zaproszeni goście. I wymienił całą listę świadków, m.in. prezydenta Bronisława Komorowskiego (63 l.), którzy przed sądem udowodnią, że tekst w tygodniku był kłamstwem.

Co na to "Newsweek"? - Piotr Duda ogromną większość swej konferencji prasowej poświęcił polemice z oskarżeniami, których w "Newsweeku" nie było. (.) Starał się zdezawuować "Newsweek", autorów i mnie. Taktyka obrony przez atak nie jest zaskoczeniem. Powoływanie tych świadków nie ma jednak najmniejszego sensu - odpowiedział Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika. - Moja żona jest ciężko chora. Jeśli coś jej się stanie, będzie to wasza wina - zakończył konferencję Piotr Duda, który ujawnił, że jako szef Solidarności zarabia niewiele ponad 11 tys. zł brutto.

Zobacz: Duda MIAŻDŻY Lisa: Kłamstwa o luksusach! Lis wskrzesił teściową Dudy

Nasi Partnerzy polecają